Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Żagania, Daniel Marchewka pozywa poprzednika

Małgorzata Trzcionkowska 607 804 239 [email protected]
Burmistrz Daniel Marchewka pokazuje pisma, które maja stanowić dowód w sądzie
Burmistrz Daniel Marchewka pokazuje pisma, które maja stanowić dowód w sądzie Małgorzata Trzcionkowska
Daniel Marchewka, burmistrz Żagania zapowiada pozew przeciwko swojemu poprzednikowi. Zarzuca mu brudną grę wyborczą i wydawanie za publiczne pieniądze anonimowego pisma, szkalującego opozycyjnych radnych.

Rzecz dotyczy referendum w sprawie odwołania burmistrza oraz całej rady, które odbyło się w lutym ubiegłego roku.

Od początku kadencji, czyli od 2010 roku współpraca między Sławomirem Kowalem, byłym burmistrzem, a większością radnych nie układała się dobrze. Rządził miastem już trzecią kadencję, ale tym razem miał opozycję. W maju 2012 r. rada obniżyła mu pensję z 12.360 zł brutto, do 9.480 zł. Różnica wyniosła 2.880 zł.

W październiku 2012 zawiązał się Ruch Żaganian, który złożył wniosek o zorganizowanie referendum w sprawie odwołania Kowala. W odpowiedzi, zwolennicy byłego burmistrza założyli natychmiast komitet Razem dla Żagania, który złożył wniosek o odwołanie rady miasta. Zaczęła się walka wyborcza.

Zobacz też: Matura 2014 język polski, matematyka, chemia, biologia, fizyka. Pytania, odpowiedzi, arkusze - odwiedź nasz specjalny serwis

W grudniu 2012 r. ktoś włożył do skrzynek większości mieszkańców Żagania pismo o nazwie "Fakty Regionalne", przygotowane przez anonimową "redakcję". W stopce nie było nazwiska redaktora naczelnego, ani siedziby redakcji. Nie było też numeru ISSN, ani ISBN, po którym można rozpoznać zarejestrowaną gazetę i jej wydawcę. Pod artykułami podpisywały się osoby fikcyjne. W sumie przed wyborami ukazały się trzy bezpłatne wydania, rozdawane w kioskach i wsuwane do skrzynek pocztowych.

- Treść udawała prasowe artykuły - wspomina burmistrz D. Marchewka. - Zawierała między innymi wywiady z moim przeciwnikiem, które stawiały go w bardzo korzystnym świetle. Treść nawoływała do "odwołania bezradnych radnych". Przy moim zdjęciu zamieszono tytuł "To się nazywa kłamstwo" a także "Radny obraził niepełnosprawnych". Opozycyjnych radnych przedstawiano jako partyjnych kolesi. Do tego można było też znaleźć "sondaż", w którym 70 proc. mieszkańców miasta popiera odwołanego burmistrza. Pisząc szkalujące treści "dziennikarz" tworzący owo pismo nie rozmawiał ani ze mną, ani z pomawianymi ludźmi. Nie ujawnił też swojego nazwiska.

D. Marchewka złożył wniosek o ściganie twórców pisma do prokuratury, ale ta nie chciała wszcząć postępowania, bo nie wiedziała, kto jest wydawcą.

17 lutego 2013 mieszkańcy odwołali Sławomira Kowala i radę. Po przedterminowych wyborach D. Marchewka, były przewodniczący rady został burmistrzem i na własną rękę znalazł wydawcę "Faktów Regionalnych". - Ustaliłem, że pisemko finansowała spółka miejska Żagańska Agencja Rozwoju Regionalnego, na polecenie mojego poprzednika - ujawnia. - Zawarto w sumie trzy umowy, na trzy numery pisma, z wynajętym dziennikarzem, który przewinął się przez wiele mediów lokalnych. Każda opiewa na 3 tys. zł. Oprócz tego domena internetowa "FR" została zarejestrowana na nazwisko byłego burmistrza, a jako kontakt został podany numer telefonu Urzędu Miasta.

- To było bardzo podłe i nieetyczne - stwierdza Ewa Adamczyk-Bryszewska, jedna z pomówionych osób. - Tym bardziej, że żaden z opozycyjnych radnych nie miał możliwości odpowiedzi na zarzuty. Jeśli byłby możliwy pozew zbiorowy, przeciwko osobom walczącym takimi metodami, to chętnie się do niego przyłączę.

- Wiem o umowach ujawnionych przez burmistrza, ale nie będę ich komentował - stwierdza Grzegorz Gorzechowski, prezes ŻARL. - Wszystkie fakty ujawnię podczas rozprawy sądowej. Na razie nie mogę niczego dodać, ani ująć.

Wynajęty dziennikarz zapytany o umowy ze spółka miejską stwierdził, że jeśli jego dane osobowe zostały ujawnione, to on złoży zawiadomienie do prokuratury.

Kilkakrotnie próbowaliśmy się skontaktować z odwołanym burmistrzem, ale nie odbierał telefonów i nie odpowiedział na SMS-a. Byliśmy też u niego w domu i prosiliśmy jego żonę o przekazanie prośby o kontakt. Również bez echa. Drogą e-mailową zadaliśmy mu pytania i wciąż oczekujemy na nie odpowiedzi.

Nasze pytania: - Czy nie obawiał się Pan rejestrowania domeny "Fakty Regionalne" na swoje nazwisko i podawanie urzędowego numeru telefonu?

- Wynajęty dziennikarz pisał teksty anonimowo i dostał za to w sumie 9 tys. zł. Ile zapłacili podatnicy za Pańską kampanię wyborczą przed ubiegłorocznym referendum?

- Czemu Pańska gazeta wydawana była anonimowo, bez podania adresu redakcji, wydawcy i redaktora naczelnego?

- Czy uważa Pan taki sposób walki z opozycją za etyczny?

- Czy nie obawia się Pan sprawy karnej ze strony osób pomówionych?

Matura 2014 - Matematyka. Szukasz pytań, odpowiedzi, arkuszy? Znajdziesz je tutaj: Matura 2014: matematyka (pytania, odpowiedzi i arkusze)

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska