MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Cybinki: ratujmy karetkę!

Beata Bielecka
Szpital powiatowy kupił karetkę dla Cybinki m.in. za pieniedze gminy. Teraz musi ją oddać.
Szpital powiatowy kupił karetkę dla Cybinki m.in. za pieniedze gminy. Teraz musi ją oddać. Beata Bielecka
W styczniu ma być zlikwidowany punkt ratownictwa medycznego. W gminie zbierają podpisy pod petycją, żeby to zablkować. - Trzy miesiące za późno, bo projekt zmian jest już w ministerstwie - komentuje wicestarosta słubicki Leopold Owsiak.

Na początku tygodnia burmistrz Roman Siemiński przekazał radnym treść petycji, która ma trafić m.in. do starosty słubickiego i radnych powiatowych. Na stronie internetowej gminy zachęca mieszkańców do jej podpisywania (listy wyłożono w 13 punktach m.in. w magistracie, OPS, domu kultury, zespole szkół i w sołectwach). Chodzi o plan likwidacji punktu ratownictwa medycznego i przeniesienie karetki z Cybinki do Torzymia.

Spóźniona reakcja?

- To znacznie wydłuży czas dojazdu karetki do pacjenta, a tym samym w nagłych wypadkach zmniejszy jego szanse na przeżycie - to główny argument, jaki pojawił się w petycji. - Wobec faktu bardzo ograniczonego dostępu do podstawowych świadczeń zdrowotnych oraz wieloletnich nakładów i wyrzeczeń naszego środowiska na rzecz szpitala w Słubicach uważamy, że planowana decyzja jest krzywdząca - uważa burmistrz.

Wicestarosta L. Owsiak, który zajmuje się w powiecie m.in. sprawami szpitala nie kryje zdziwienia z powodu kroków podjętych obecnie przez R. Siemińskiego.

- Jak najbardziej popieramy jego argumenty, bo podobnych używaliśmy w czerwcu, gdy wojewoda poprosił powiat o zaopiniowanie projektu aktualizacji planu działania systemu ratownictwa medycznego dla województwa lubuskiego. Kategorycznie sprzeciwiliśmy się wtedy pomysłowi zabrania karetki z Cybinki. Poinformowaliśmy o tym projekcie burmistrza, ale nie zareagował - podkreśla.

- Obecne jego działanie jest spóźnione o trzy miesiące, bo projekt zmian został już zaakceptowany przez wojewodę i przesłany do ministerstwa zdrowia - dodaje Owsiak.

Karetka jeździła za rzadko

Z R. Siemińskim nie udało nam się porozmawiać, bo jest na szkoleniu i nie odbiera telefonu.

Sekretarz gminy Dariusz Kuczyński wyjaśnia jednak, że burmistrz natychmiast po tym, jak się dowiedział, że gmina może stracić karetkę był w tej sprawie u wojewody. Liczył, że coś uda się zdziałać. Gdy okazało się, że nie, zaapelował do mieszkańców o pomoc.
Za ok. miesiąc listy z ich podpisami mają trafić m.in. do powiatu.

Jak dowiedzieliśmy się w urzędzie wojewódzkim aktualizację planu działania systemu ratownictwa oparto na sprawozdaniu z wykorzystania karetek w poszczególnych gminach. UW co roku musi przekazywać ministerstwu zdrowia informację na ten temat.

Gdy okazało się, że karetka z Cybinki wyjeżdża do chorych średnio 1,5 razy dziennie, a w niektórych miesiącach nawet o jedną trzecią rzadziej, zdecydowano, żeby przenieść ją do Torzymia, gdzie w związku z otwarciem autostrady może wzrosnąć ruch na drogach i tym samym liczba wypadków.

Wicewojewoda Jan Świrepo mówił nam, że urząd wojewódzki chciał ze swoich pieniędzy finansować m.in. dodatkową karetkę dla Cybinki, ale ministerstwo się na to nie zgodziło, bo lubuskie ma najsłabsze wykorzystanie ambulansów pod względem liczby wyjazdów. Wynika to z tego, że nie jesteśmy dużym województwem, jeśli chodzi o liczbę ludności, a tereny mamy mocno porozrzucane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska