Przepowiednie o piątkowej zagładzie ludzkości rozpalają emocje na całym świecie. Wierzy w nie wiele osób. Niektórzy szukają miejsc, w których będą mogli przetrwać kataklizm. W naszym regionie najlepszą kryjówką wydają się bunkry Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego. Mieszkańcy nie planują jednak masowej ewakuacji do podziemi.
- Nikt nie rezerwuje biletów na piątek, ani nie gromadzi u nas zapasów wody, czy żywności - mówi dyrektor Muzeum Fortyfikacji i Nietoperzy w Pniewie Leszek Lisiecki, który zarządza jedną z dwóch podziemnych tras turystycznych, wytyczonych w bunkrach koło Międzyrzecza i Lubrzy.
W wydrążonych około 30 m. pod ziemią magazynach, korytarzach i dworcach kolejowych powinno się zmieścić nawet kilkadziesiąt tysięcy osób. Tunele mają około 32 km. długości. Problemem może być jednak utrzymanie higieny, gdyż w podziemiach nie ma bieżącej wody, ani toalet. Powinny za to wytrzymać bombardowanie, czy ostrzał ciężkiej artylerii.
- W czasie kryzysu koreańskiego pojawiła się koncepcja przekształcenia bunkrów w schrony przeciwatomowe. Właśnie wtedy nasze wojsko pomalowało korytarze i wprowadzono polską numerację obiektów. Kolejna koncepcja zakładała utworzenie w wydzielonych bunkrach tajnego punktu dowodzenia na wypadek wojny. A w latach osiemdziesiątych zamierzano je przekształcić w atomowy śmietnik. Wszystkie projekty skończyły się fiaskiem - mówi pracownik muzeum Tadeusz Świder, jeden z najbardziej doświadczonych przewodników po MRU.
Dyrektor pniewskiego muzeum planował na najbliższy piątek happening, nawiązujący do przepowiedni o kataklizmie. Zrezygnował, gdyż podziemia są objęte ścisłą ochroną ze wzglądu na znajdujący się w nich największy w Unii Europejskiej zimowy rezerwat nietoperzy.
- Od jesieni do wiosny obowiązuje zakaz wchodzenia do podziemi. Można zwiedzać tylko ich niewielki fragment w Pniewie. Dlatego hibernujące tam gacki i mopki mają większą szansę na przeżycie piątkowej zagłady, niż mieszkańcy pobliskich miejscowości - żartuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?