Czy w regionie mogą rosnąć i dojrzewać arbuzy? Tak i najlepszym tego przykładem są Anielskie Ogrody w Budachowie. To ekologiczne gospodarstwo, które realizuje projekt niezależności żywieniowej dla czteroosobowej rodziny. Kamila i Bogdan Kasperscy dążą do tego, aby żywić się z plonów własnego ogrodu i pól.
Na powierzchni 0,5 hektara, w przydomowym ogrodzie i sadzie rośnie ponad 600 gatunków roślin. W tym również wspomniane arbuzy.
- Mamy suszę, ale wysokie temperatury pozwalają na upra¬wę arbuzów, które dojrzeją i będą słodkie - mówi Bogdan Kasperski. - Fajnie jest, kiedy po arbuza idziesz do swojego ogrodu, a nie jedziesz do sklepu, do którego przywiozła go z dalekich krajów wielka ciężarówka. Arbuzy bez chemii. To takie eko i logiczne.
Arbuzy to nie nowość, nawet w naszym regionie
- Wiedzieliśmy, że arbuzy mogą rosnąć w Polsce - podkreśla Kamila Kasperska. - Niektórzy ludzie uprawiają je już ponad 20 lat. Problemem jest jednak smak i dojrzałość owoców. Często nie dojrzewają, są za mało słodkie lub mało dojrzałe.
I faktycznie. Państwo Kasperscy zamieścili zdjęcia swoich arbuzów na Facebooku. Okazało się, że wiele osób próbowało już podobnej hodowli. Z większymi lub mniejszymi sukcesami.
- Słyszałam o uprawie arbuza w Polsce, ktoś zaryzykował kilka lat temu i nieźle na tym zarobił, bo trafił w upalne lato - opowiada Anna Chinalska. - U mnie sadzonka jest jeszcze mała i chyba nie zdąży wyrosnąć.
- Hodowla arbuzów w Polsce jest jak najbardziej możliwa - opowiada pan Łukasz z Bytnicy. - Sam spróbowałem. Mój największy miał aż 10.5 kg!
Kolejną osobą, która ma arbuzy w swoim ogródku, jest pani Marta z Krosna Odrzańskiego. - W tym roku jak najbardziej pogoda sprzyja uprawie arbuzów - mówi. - W tym momencie ważą ok. 4 kilogramy. Zerwałam jeden, ale za wcześnie. Sam środek idealny, ale im bliżej skórki, tym gorzej.
Jak wyhodować własne arbuzy?
Aby arbuzy wyrosły na polskiej ziemi, trzeba się odpowiednio przygotować i o nie zadbać. Mówią o tym państwo Kasperscy.
- Od 10 lat zajmujemy się uprawą na grządkach wyniesionych i wałach permakulturowych - mówi K. Kasperska. - Nauczyliśmy się tworzyć skuteczne miejsca do uprawy arbuzów. Uprawiamy je pod „gołym niebem”, bez osłon, na grządkach podniesionych i w balotach ze słomy.
- I w takich warunkach jak w tym roku, przy dużym nasłonecznieniu jakie mieliśmy w maju, czerwcu i lipcu, arbuzy rosną doskonale - dodaje pan Bogdan.
Same słońce i wysokie temperatury to za mało. Jak się okazuje, susza wcale nie sprzyja takim uprawom. Arbuzy trzeba intensywnie podlewać.
- Jest duża szansa na to, że pod koniec sierpnia będziemy mieli kilkukilogramowe, dojrzałe i bardzo smaczne arbuzy - podkreśla pani Kamila. - W dodatku wyhodowane metodą naturalną, bez użycia chemii.
Arbuzy bez chemii, bez kosztów transportu, lokalne. Same pozytywy - cieszy się Kamila Kasperska z Anielskich Ogrodów w Budachowie.
Zobacz wideo: Kulturystka ze Stanów Zjednoczonych z wyjątkowym talentem. Udami rozgniecie każdego arbuza
wideo: STORYFUL
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
