Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brytyjscy żołnierze budują Barak 104

Tomasz Hucał 0 68 377 02 20 [email protected]
We wtorek gotowa była już podłoga baraku. Anglicy przygotowywali się do stawiania ścian. W grupie dostrzegliśmy też panie.
We wtorek gotowa była już podłoga baraku. Anglicy przygotowywali się do stawiania ścian. W grupie dostrzegliśmy też panie. fot. Zbigniew Janicki
Już w przyszłą sobotę szykuje się uroczyste otwarcie repliki baraku 104, w którym zaczęła się słynna Wielka Ucieczka.

Odwiedziliśmy grupę brytyjskich żołnierzy stawiających olbrzymią makietę.

- Dziś pracuje tylko 16 osób. Taki mamy system. Kolejnych 17 w tym czasie zwiedza Polskę, a także przygraniczne tereny niemieckie. Poznają na żywo historię wojny i wielkiej ucieczki - wyjaśnił nam we wtorek Tim Barlow z RAF-u (Brytyjskie Lotnictwo Wojskowe), jeden z koordynatorów Projektu 104.

Druga grupa w tym czasie oglądała Berlin, byli we Wrocławiu, czy w innych miastach-świadkach historii. A wraz z nimi doskonale już znani w Żaganiu weterani - Andrew Wiseman i Charles Clarke - byli brytyjscy piloci i byli jeńcy żagańskiego Stalagu Luft III. Towarzyszy im historyk z Wysp - doktor Howard Tuck, także częsty gość w naszym regionie.

Przyjechali, bo chcieli

Pilnowanie pór posiłków dla Anglików to rzecz święta. Gdy odwiedziliśmy żołnierzy wczesnym popołudniem, akurat jedli pyszną polską zupę.

Projekt 104 to pomysł m.in. Tucka, weteranów i brytyjskiego lotnictwa. - Gdy byłem pierwszy raz w Żaganiu i zobaczyłem jedynie tablice oraz krawężniki wytyczające dawny tunel ucieczkowy Harry, uznałem, że to za mało, aby upamiętnić tak ważne dla nas miejsce. Wierzę, że nasz projekt to zmieni - mówił Barlow na łamach brytyjskiej gazety "Sunday Express".

Projekt zakłada budowę repliki baraku 104, w którym w nocy z 24 na 25 marca 1944 roku rozpoczęła się ucieczka 80 jeńców na wolność. Przypomnijmy, że udało się tylko trzem, aż 50 rozstrzelano na osobisty rozkaz Hitlera.

- Zbieraliśmy na replikę pieniądze w Wielkiej Brytanii i nie tylko - opowiada H. Tuck.
- Teraz mamy ich 60 tys. funtów - dodaje T. Barlow.

Lista darczyńców jest długa. Znajdują się na niej m. in. Kanadyjczycy z Great Escape Memorial Team (zespół upamiętnienia wielkiej ucieczki), byli piloci RAF, zrzeszeni w stowarzyszeniu byłych jeńców, a także obecni żołnierze RAF-u i innych sił brytyjskich.

Wracając do rozpoczętych w piątek 1 sierpnia prac. W sumie ekipa brytyjska liczy 38 osób. - Aż 34 osoby są z RAF-u, reszta służy w marynarce i wojskach lądowych. Wszyscy przyjechali tutaj, bo chcieli. Są z terenu całej Wielkiej Brytanii - od Szkocji aż po południowe wybrzeże - wyjaśnia T. Barlow.

Brytyjczycy przywieźli ze sobą gotowe elementy baraku do złożenia. W Polsce zastali fundamenty i podmurówkę. - Teraz wszystkie wydatki są po naszej stronie. Z polskiej strony mamy pomoc przy sprawach organizacyjnych. Nie brakuje tu życzliwych ludzi - podkreśla brytyjski żołnierz.

Zupka da siłę

Kiedy koniec prac? - Najszybciej jak się da - uśmiecha się na przywitanie Phillip Westwood, główny inżynier projektu. - Zaplanowaliśmy to na piątek 15 sierpnia - dodaje już zupełnie poważnie.

Zdążyć trzeba, bo już w sobotę 16 sierpnia wielkie otwarcie baraku 104. - Czynimy starania, by nad Żaganiem mogły tego dnia przelecieć trzy nasze myśliwce. Byłaby to ogromna atrakcja - zapowiadają Brytyjczycy.

A na razie ciężko pracują. - Najtrudniejsze były pierwsze dni. Wszystko trzeba było dokładnie pomierzyć, ustawić. Ze względu na krótki termin budowy, nie możemy pomylić się nawet o milimetr. Na poprawki nie ma czasu - opowiada Tim Barlow.
Ale mają także przerwy w pracy. Gdy odwiedziliśmy ich we wtorek, akurat zajadali lunch.

Tym razem typowo polski, nie przywieźli ze sobą niczego z Wysp. Sądząc po tym jak długo jedli, polska jarzynowa z chlebem bardzo im smakowała. - Musimy mieć siłę - uśmiechali się.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska