Jak twierdzi Paweł Ney z PKP InterCity drugi polski przewoźnik czyli PKP Przewozy Regionalne nie oddaje pieniędzy, które pobiera za bilety na pociągi InterCity. Dług jest duży, bo wynosi około 100 mln zł.
Ale to Przewozy Regionalne zagroziły wstrzymaniem sprzedaży biletów na pociągi InterCity. Problem jednak w tym, że kas należących do InterCity jest tylko 372 a Przewozów Regionalnych ponad 1.100. Dodatkowo na wielu stacjach, w tym nawet tych w większych miastach nie ma kas należących InterCity.
InterCity ratowało się tym, że w bilety można się było zaopatrzyć u konduktora, bez dodatkowych opłat. To jednak nie rozwiązywało problemów.
Na szczęście całe to zamieszanie już za nami. Jak nam powiedziała Beata Czemorajda z biura prasowego InterCity, w nocy ze środy na czwartek obaj przewoźnicy dogadali się, że będą wzajemnie sprzedawali bilety. A więc w kasie Przewozów Regionalnych można kupić też bilet na pociąg InterCity. Natomiast jeśli chodzi o zobowiązania, to te będą przedmiotem dalszych rozmów. W komunikacje jaki ogłosiło PKP Przewozy Regionalne o długu w wysokości 100 mln zł nie ma nawet słowa.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?