Od stycznia do grudnia 2011 ciągłe poniżanie, awantury, alkohol i bicie. Jednym słowem terror. Tyranem był wyrodny mąż i ojciec. Jego hulaszcze zabawy zostały ukrócone dzięki policyjnej interwencji.
2 grudnia. 52-latek po raz kolejny wszczyna awanturę pod wpływem alkoholu. W ruch idą twarde przedmioty. W końcu sięga po siekierę. Grozi swojej żonie, że ją zabije. Szarpie, krzyczy, wyzywa. Tego było już za wiele. Szala goryczy się przelała. Kobieta postanawia, że ucieknie z domu i zabierze ze sobą dziecko. Mężczyzna w szale agresji wybiega za nimi.
Szarpie dziecko. Uderza. Nie raz, nie dwa. Wobec takiej eskalacji agresji pokrzywdzone były bezbronne. Pokornie wróciły do domu, gdzie czekało je piekło.
W końcu z opresji wyrwał ich przyjazd policji. Ta zatrzymała awanturnika. Teraz grozi mu nawet pięć lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?