Do jego budowy zużyto 200 kg trotylu, dziesiątki osób wylewały litry potu, aby mógł powstać. Sportowy basen przy ul. Fabrycznej, bo o nim mowa, dziś popada w ruinę. Zobaczcie, jak powstawał!
Dotarliśmy do artykułu prasowego z 1971 r., w którym czytamy m. in., że tempo budowy basenu było zawrotne. Prace przy kopaniu niecki basenowej rozpoczęto w maju 1971 r., pierwszy beton został wylany już w czerwcu, natomiast betonowanie zakończyło się pod koniec lipca. Na całym terenie wokół basenu rozprowadzono sieć elektryczną, była bieżąca woda, kanalizacja, boisko do siatkówki. Przy basenie powstała widownia na 700 miejsc.
W archiwalnym artykule czytamy, że w budowie basenu uczestniczyła prawie cała załoga Kostrzyńskich Zakładów Papierniczych. Pomagali też żołnierze Śląskiego Okręgu Wojskowego oraz studenci z Poznania. Do wyburzenia pozostałości poniemieckich budowli zużyto 200 kg trotylu.
W efekcie powstał basen o wymiarach 30 na 20 metrów. Co ciekawe, wcześniej woda z chłodzenia zakładowych turbin trafiała do Warty, teraz była wykorzystywana do podgrzewania wody w basenie do temperatury 27 stopni. – Pamiętam czasy, gdy basen buł budowany. Nie było lekko. W wielu miejscach były pozostałości poniemieckiej fabryki krochmalu. To były duże, żelbetowe konstrukcje. Ale za to po otwarciu, w sezonie, basen tętnił życiem. W okolicy działała nawet sauna! Jakiś czas później wybudowano mniejszy basen, dla dzieci, ten z morsem – mówi nam były pracownik Kostrzyńskich Zakładów Papierniczych.
Od lat sportowy basen na terenach rekreacyjnych w sąsiedztwie „Kręgielni” popada w ruinę. Niecka jest zakrzaczona, trybuny porastają chaszcze. Część trybun została zrównana z ziemią, gdy przy „Kręgielni” budowano parking. Od lat nikt nie ma pomysłu jak wykorzystać to miejsce.
Wideo
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!