– Mówił, że za swój samochód zapłacę 220 zł. Nie chciałem długo rozmawiać i poprosiłem o przesłanie informacji na e-mail. Po powrocie okazało się, że nie jestem w stanie otworzyć załączników i dałem sobie spokój – opowiada. Nasz rozmówca list skasował. Po kilku tygodniach ubezpieczył auto w lokalnej firmie.
Tymczasem wczoraj dostał polecony list od ubezpieczyciela – wezwanie do zapłaty zgodnie z zawartą umową. Jeśli nie zapłaci jego dane przekazane zostaną do BIK. – To jakiś szantaż, przecież nie zawierałem żadnej umowy, nie podpisywałem żadnego dokumentu! Co mam teraz zrobić? – oburza się emeryt.
- Potwierdzenie telefoniczne uważamy za zawarcie umowy. Jest to zgodne z ustawą – usłyszeliśmy od konsultanta w firmie ubezpieczeniowej. Rzecznik firmy proponuje by w przypadkach wątpliwości dotyczących statusu zawartej umowy kontaktować się z centrum telefonicznym – Interpretacja zależy od analizy sytuacji, warto, by klient się z nami skontaktował – usłyszeliśmy.
Czytaj też: Jak pieniądze mogą zniknąć z twojego konta
- Nie słyszałem o tym, by w taki sposób zawierano umowy na ubezpieczenie samochodów. U nas umowa musi być zawarta na piśmie i podpisana przez klienta, który zapoznał się z jej warunkami – mówi doświadczony nowosolski właściciel konkurencyjnej ubezpieczalni. – Wasz czytelnik powinien odesłać pismo z nakazem zapłaty, złożyć wyjaśnienie i pokazać aktualne ubezpieczenie na auto, niech ta firma udowodni, że zawarła umowę – doradza.
Zapytaliśmy o poradę jednego z nowosolskich prawników. – Ten pan musiałby w rozmowie z konsultantem powiedzieć, że przyjmuje ofertę i wyrazić zgodę na istotne warunki oferty. Wtedy taka umowa jest zawarta, nawet telefonicznie – wyjaśnia i odsyła po szczegóły do artykułu 66 kodeksu cywilnego. – Wielu ludzi w trakcie takich rozmów nawet może sobie nie zdawać sprawy z tego, że właśnie zawierają umowę. Trzeba uważać – ostrzega prawnik.
Czytaj też: Jak odzyskać swoje pieniądze?
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?