Badam się regularnie

- Kiedy ostatni raz robiła pani cytologię?
- Półtora roku temu, ale już planuję w najbliższym czasie udać się do swego ginekologa, by zrobić kolejne badania.

- A piersi często pani kontroluje?
- Mammografię także robiłam półtora roku temu, a jeśli chodzi o badania manualne - wykonał je ginekolog podczas mojej ostatniej wizyty.

- Nasze Czytelniczki często narzekają na lekarzy, że im takich badań nawet nie proponują.
- Chodzę prywatnie do ginekologa, który przy każdej wizycie robi mi kompleksowe badania podstawowe, takie właśnie jak cytologia czy badanie piersi. Ale w przeszłości, gdy korzystałam z wizyt "na fundusz", również takie badania miałam robione. Bywało jednak, że musiałam o to prosić. Przede wszystkim my kobiety powinnyśmy same nauczyć się kontrolować swoje piersi, bo najlepiej je znamy. Przecież codziennie kąpiemy się, używamy odżywek do ciała, więc jest okazja, by zająć się piersiami. Wszystkie panie zachęcam do tego. Ja generalnie staram się w miarę regularnie kontrolować swój stan zdrowia, właśnie przy okazji codziennej higieny. Jestem bardzo zabiegana, ale dla dobrego samopoczucia w miarę systematycznie bywam u lekarzy. Nie ukrywam, że w utrzymaniu dobrej kondycji pomaga mi jazda na rowerze. Jeżdżę w weekendy, ale bywa, że uda mi się wsiąść na rower nawet cztery razy w tygodniu. Co nie znaczy, że nie mam żadnych problemów zdrowotnych. Ostatnio na przykład musiałam odwiedzić innego (niż ginekolog) specjalistę.

- I na wizytę czekała pani w "normalnej" kolejce?
- Do specjalistów chodzę tak jak wszyscy pacjenci, a do tego lekarza czekałam ponad dwa miesiące.

- Myśli pani, że Lubuszanki dbają o swoje zdrowie, że nasza świadomość rośnie z każdym rokiem?
- W latach 2007-208 lubuskie miało trzecie miejsce w Polsce jeśli chodzi o zaangażowanie kobiet w badania piersi. Niestety, cytologia wypada znacznie gorzej. Dlatego nie zgadzam się z opinią, że wszystkie panie są świadome i mają dostęp do wiedzy oraz natychmiastowy dostęp do ginekologów. Mieszkam na wsi i na zebraniach słyszę od kobiet, moich sąsiadek, także z pobliskich miejscowości, które chciałby, żeby ginekolog przyjmował w Santoku, bo do Gorzowa mają za daleko. Dlatego uważam, że ten dostęp powinien rzeczywiście być jak najszerszy. I nie jest to problem pieniądza. To kwestia zaproszenia jak największej liczby ginekologów do takiego programu.

- Dziękuję