Oczywiście można się domyślić, jak ich przejażdżka się skończyła - zostali zatrzymani przez policjantów i trafili do aresztu na komendzie.
Wszystko rozegrało się tuż przed północą 5 bm. Policjanci o nocnych szaleństwach ojca i syna dowiedzieli się od anonimowego informatora, który do nich zadzwonił - i poinformował, że właśnie na rynku kierowca fiata, cofając, ściął znak drogowy i odjechał. Według niego zarówno kierowca auta jak i pasażer byli pijani.
Policjanci tego fiata znaleźli chwilę później i kilka ulic dalej. Poznali go po uszkodzeniach tylnego zderzaka oraz klapy bagażnika. Zatrzymali dwie osoby: 54-letniego ojca i 18-letniego syna. Pierwszy miał 2,14 promila alkoholu, a drugi 2,30.
Obaj zachowywali się agresywnie, więc noc spędzili w policyjnym areszcie.
Policjanci mają materiał z miejskiego monitoringu. Kamera zarejestrowała, jak 18-latek prowadzi auto.
Szkopuł w tym, że chłopak nie tylko, że usiadł za kierownicę kompletnie pijany. Tato pozwolił mu prowadzić także mimo tego, że nie miał jeszcze prawa jazdy. Kara czeka obu. Kierowcę za jazdę po pijanemu - za co grozi do dwóch lat pozbawienia wolności. Tatę za umożliwienie jazdy pijanemu synowi bez prawa jazdy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?