MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Auta jeżdżą tunelem, choć nie powinny

ANNA RIMKE
Betonowe zapory przed tunelem ktoś odwalił na boki. A auta rzeczywiście jeżdżą tędy dość często - 15 minut wystarczyło reporterowi, żeby doczekać przejeżdżającego samochodu
Betonowe zapory przed tunelem ktoś odwalił na boki. A auta rzeczywiście jeżdżą tędy dość często - 15 minut wystarczyło reporterowi, żeby doczekać przejeżdżającego samochodu fot. Kazimierz Ligocki
- Bezprawnie usunęli zapory i jeździ teraz tu mnóstwo samochodów. To nie tylko niebezpieczne, ale też uciążliwe dla mieszkańców - alarmuje pan Leszek z Małyszyna.

Między Małyszynem a Chróścikiem, które są na północnej części miasta biegnie obwodnica Gorzowa. Droga, która do tej pory łączyła obie dzielnice więc jest zamknięta. A dla mieszkańców wybudowany został tylko tunel pod jezdnią. Jest szeroki na ponad dwa metry. Ale przeznaczony tylko dla pieszych i rowerzystów. Do niedawna wjazd do niego zagradzały betonowe zapory.

Kilka na dzień
- Ktoś je usunął. Teraz na dziko przejeżdża tędy mnóstwo samochodów - twierdzi pan Leszek. Dodaje, że najgorzej jest w niedzielę, kiedy w pobliżu funkcjonuje giełda samochodowa. - Tam przecież prowadzi polna droga. Nieprzystosowana do takiego ruchu. A poza tym, to przecież może być niebezpieczne dla ruchu na obwodnicy - zastanawia się gorzowianin.

Pojechaliśmy do Małyszyna. Betonowe zapory przed tunelem ktoś odwalił na boki. 15 minut wystarczyło, żeby doczekać przejeżdżającego samochodu. - Pewnie, że jeżdżą tędy. Ale komu to przeszkadza? - zastanawia się pan Zdzisław, którego spotkaliśmy w pobliskim sklepie. Twierdzi, że pod tunelem przejeżdzają tylko mieszkańcy Chróścika do Małyszyna do sklepu. Albo ci z Małyszyna do Chróścika, bo tam mają kościół. - Inaczej trzeba by było jeździć dookoła, aż na Baczynę. A to będzie z sześć kilometrów - tłumaczy dalej mężczyzna.

Jego znajomy też jest zaskoczony, że ktoś doniósł na mieszkańców. - Zawsze znajdzie się jakiś malkontent. Przecież tam tylko osobówki jeżdżą. Bo większe się nie mieszczą. I nie kilkadziesiąt, tylko kilka może na dzień - mówi.

To niedopuszczalne
Tunel należy do gorzowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przy ul. Kostrzyńskiej. - Tam ciągle te zapory są odsuwane. Nie nadążamy już ich ustawiać - twierdzi Renata Frankowska - Płaczek, kierownik oddziału GDKiA. Jedyne co może zrobić, to znów zagrodzić przejazd.

Policja jest bardziej stanowcza. - Ten tunel był budowany dla pieszych i rowerzystów. Nie jest przystosowany do aut - Wiesław Widecki, szef gorzowskiej drogówki nie krył zdziwienia, że jeżdżą tamtędy samochody. Obiecał, że od razu sprawdzi to miejsce i będzie się starał o trwałe zagrodzenie przejazdu. - Jazda pod tunelem samochodami może naruszyć konstrukcje pod obwodnicą. Dlatego jest to niedopuszczalne - tłumaczy W. Widecki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska