Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak nauczyć dziecko korzystania z nocnika?

(gm)
dr Marcin Florkowski, psycholog
dr Marcin Florkowski, psycholog
Jak nauczyć dziecko korzystania z nocnika? - pytają Czytelniczki "GL" eksperta. Odpowiada dr Marcin Florkowski, psycholog.

* Czytelniczka: - Chcę nauczyć córeczkę robić kupę na nocnik, więc sadzam ją pół godziny po posiłku, bo zauważyłam, że to jest często moment, w którym się wypróżnia.
- To nie jest dobra metoda. W treningu czystości chodzi przede wszystkim o to, aby dziecko nauczyło się rozpoznawać i reagować na sygnały ze swojego ciała, które informują o tym, że trzeba iść do łazienki. Gdy sadza pani córkę na nocniku, to uniemożliwia pani (a przynajmniej utrudnia) jej to uczenie się. W treningu czystości nie chodzi przecież tylko o to, aby dziecko zrobiło kupkę do nocnika, zamiast do pieluszki, ale aby samo wiedziało, że w określonym momencie trzeba na nocniku usiąść. A tego się nie nauczy, jeśli na tym nocniku przesiaduje. Proponuję zrezygnowanie z tej metody. Niech dziewczynka nawet kilka razy się zanieczyści, wtedy jest szansa, że nauczy się tego, o co w treningu czystości chodzi - reagowania na sygnały, które wysyłają brzuszek i zwieracze odbytu.
* Czytelniczka: - Zrezygnowałam z pieluch jednorazowych. Gdy moje dziecko poczuło mokrą pieluszkę, szybciej zrozumiało, o co chodzi z tym nocnikiem.
- To o wiele lepsza metoda niż poprzednia. Dziecko ma duże szanse spostrzec, że gdy najpierw "świerzbi w brzuszku", to potem robi się mokro w pieluszce. I o to właśnie chodzi. Z tetrowymi pieluchami może być więcej kłopotu na krótką metę, ale w dłuższym okresie dziecko może się szybciej nauczyć "zanosić" swoje potrzeby do łazienki lub do nocnika.
* Czytelniczka: - Słyszałam, że dziecko można nauczyć robienia do nocnika przez naśladowanie. Trzeba samemu siadać na sedes, a dziecko w tym czasie sadzać na nocnik. To podobno jest skuteczny sposób uczenia dziecka.
- W treningu czystości chodzi przede wszystkim o rozpoznawanie sygnałów z ciała i reagowanie na nie pójściem do ubikacji lub siadaniem na nocnik. To jest istota rzeczy. Jeśli dziecko boi się nocnika lub nie lubi go, pokazanie, że dorośli też siadają na sedesie może jakoś zmniejszyć ten opór. Ale przecież rodzicom nie chodzi o to aby dziecko przesiadywało na nocniku, ale siadało na nim wtedy, gdy trzeba. Nie należy robić jakiegoś rytuału z siadania na nocnik. Dziecko ma na nim siadać w odpowiednim momencie nie zaś przesiadywać na nim od rana do nocy, czy 20 minut dziennie, bo w ten sposób naśladuje mamę lub tatę. Tak naprawdę samo sadzanie na nocnik powinno dotyczyć tylko chwil, w których dziecko chce się wypróżnić - i wtedy owszem, można usiąść razem z nim, jeśli pomoże to dziecku w wypróżnieniu się.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska