Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żeby dzieci się nie nudziły

(pij)
Sufit remontowanego pomieszczenia szpachluje Marek Anders.
Sufit remontowanego pomieszczenia szpachluje Marek Anders. fot. Bartłomiej Kudowicz
W zespole pałacowym powstaje gminny ośrodek kultury. Trwa już przygotowanie pomieszczenia na piętrze. Finansowane z programu rozwoju wsi.

Prace idą pełną parą. - Wykonawca zobowiązał się umową do ich zakończenia w sierpniu - informuje wójt Jacek Biliński.

Kasa z programu

Ekipa robotników zajęła się ścianami i sufitami. Po co tak wielka przebudowa? - Planujemy uruchomienie gminnego ośrodka kultury - zdradza wójt Biliński.

Pomieszczenie doskonale się do tego nadaje. Tym bardziej, że to już drugi etap remontu. W pierwszym do ładu doprowadzono pomieszczenie na dole. W ten sposób powstała sala widowiskowa, która pomieści aż 120 osób.

Inwestycja jest możliwa dzięki wykorzystaniu pieniędzy z programu odnowy wsi. Wcześniej powstał projekt na realizację pomysłu. - Dzięki temu dostaliśmy 386 tys. zł - mówi wójt Biliński.
Drugi etap obejmie jeszcze odnowienie elewacji. Na sam koniec zostanie do wyremontowania tylko dach.

Każda osoba w gminie pytana o ośrodek kultury jest za jego uruchomieniem. - Kiedyś działały w każdej wsi, dzieci miały co robić i głupoty się ich nie trzymały - mówi starszy pan przy płocie swojego domu. Wtóruje mu sąsiadka. - Dobrze, że ośrodek kultury otworzą, przecież Bojadła to nie taka maleńka wioska.

Praca dla opiekunów

Gminny Ośrodek Kultury ma zostać założony dopiero pod koniec przyszłego roku.
- Niezbędne jest jego powołanie jako placówki - tłumaczy J. Biliński. Wtedy pieniądze na działalność GOK-u trafią do budżetu na 2008 r.

Nie wiadomo jeszcze ile osób znajdzie zatrudnienie w nowej placówce. Na pewno zostanie ogłoszony konkurs na dyrektora. - Potrzebne będą też dwie lub może nawet trzy osoby do organizacji czasu dla dzieci i opieki nad nimi - mówi wójt. Początkowo będą zatrudniani na umowę o dzieło. Potem gmina zaproponuje im etaty już na stałe.

A będzie się kim opiekować. W gminie jest około 450 dzieci, które będą nadawały się do spędzania czasu w ośrodku kultury. Zamiast siedzieć pod domami przyjdą do świetlicy. A tam zajmie się nimi instruktor. I nudzić się już nikt nie będzie.

Bojadła to nie jedyna gmina, która uruchamia GOK. Takie same plany ma Lubrza. - To konieczność, musimy zadbać o wolny czas dzieci - mówi wójt Eugeniusz Chamarczuk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska