Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po śladach papieża

Tomasz Krzymiński
- Od lat pływam tym szlakiem- mówi Alfred Rösler. - Nigdy nawet nie pomyślałem, że przepłynął go także jeden z największych Polaków.
- Od lat pływam tym szlakiem- mówi Alfred Rösler. - Nigdy nawet nie pomyślałem, że przepłynął go także jeden z największych Polaków. fot. Tomasz Krzymiński
Karol Wojtyła przed laty gościł w Sławie. To było w 1960 roku. Brał wtedy udział w spływie kajakowym. Szlak wiódł do Santoka.

Sołtys Przybyszowa Stanisław Zając opowiadał o tym od dawna, ale nikt nie dawał wiary. Dopiero miejscowy przyrodnik Alfred Rösler zainteresował się "legendą". Przez kilka tygodni sprawdzał różne źródła i natrafił na dokumenty potwierdzające tę opowieść.

Znaleźli w sieci

- S. Zając opowiedział mi historię z 1960 roku, zasłyszaną od dawnego proboszcza - mówi A. Rösler. - Wspominał mszę, którą wczesnym rankiem odprawił w kościele w Sławie pewien biskup z Krakowa. Po nabożeństwie odpłynął z młodzieżą kajakami. Podobno ci młodzi ludzie zwracali się do niego Wujek. Natychmiast skojarzyłem, kim mógł być ów duchowny.

A. Rösler z pomocą znajomych w internecie odnalazł pismo "Wiosło". A w nim wykaz szlaków, którymi pływał przyszły papież Jan Paweł II. Jeden z nich wiódł Obrą nieopodal Sławy.

- W internecie znaleźliśmy też informacje o książce "Zapis drogi", zamówiliśmy ją - wspomina. - Ona rozwiała nasze wszystkie wątpliwości. K. Wojtyła gościł w naszym mieście dokładnie 24 lipca 1960 roku. Stąd z młodzieżą kajakami ruszył przez Konotop do Skwierzyny.

- Opowiadałem o tym wielokrotnie, ale nie miałem dowodów - mówi S. Zając. - Cieszę się, że wreszcie moje słowa zostały potwierdzone.

Polska wiedziała

Dla sławian to ogromna sensacja. Najprawdopodobniej biskup Wojtyła obozował na terenie obecnego Ośrodka Sportu i Rekreacji. A. Rösler historię poszukiwania śladów Jana Pawła II opublikował w czasopiśmie "Nasza Sława".

- Od czasu publikacji docierają do mnie nowe informacje - opowiada. - Rozmawiałem też z niektórymi uczestnikami tamtego spływu.

Jak dodaje, liczy, że odezwą się do niego ludzie, którzy pamiętają to wydarzenie. - Cała Polska wiedziała o tym, że biskup Karol Wojtyła był w Sławie - opowiada A. Rösler. - Zabawne w tym wszystkim jest to, że sławianie dowiadują się dopiero teraz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska