W Jabłońcu Koło Gospodyń Wiejskich nie jest nowością. Istniało kilkanaście lat temu przy klubie rolnika.
- Towarzystwo rozsypało się, bo kobiety zaczęły szukać pracy - wspomina Jadwiga Jankowicz. - Myślały wtedy głównie o sobie i swoich rodzinach. Na działalność nie miały czasu.
Sołtys do koła też należała. Czasy te wspomina z łezką w oku. Bo gdyby nie chodziła na spotkania, to pewnie do dziś nie umiałaby tak wytrawnie gotować. - Trzy kursy skończyłam - podkreśla z dumą. - W przyrządzaniu mięs i ciast jestem naprawdę dobra.
Kapcie i telewizor
Powrót do tradycji. Tak Maria Adamczewska nazywa reaktywowanie koła gospodyń po latach. Wie, że to świetny pomysł, bo sama do KGW kiedyś należała. - Ach, cóż to za czasy były - wspomina - Gawędziłyśmy przy kawce, organizowałyśmy imprezy, uczyłyśmy się gotować, haftować. A potem, jak to wszystko padło, marazm w Jabłońcu się zrobił.
Ale od trzech miesięcy M. Adamczewska jest szefową nowego koła. Namówiła ją do tego sołtys Jankowicz. - Znam kobiety w naszej wsi i uznałam, że Marysia będzie najlepszą szefową - tłumaczy.
Pomysł z kołem zrodził się w głowie pani sołtys już dawno, ale nie miała czasu zająć się tematem. Pod koniec wakacji zrobiła pierwsze spotkanie. Przyszło 19 kobiet. - Ludzie czują się samotni, odcięci od świata, ich życie to praca, kapcie i telewizor - dodaje sołtyska. - A ja chciałam, żeby powychodzili z domów. Najpierw niech wyjdą kobiety, być może z czasem dołączą do nas panowie.
Za wdowi grosz
Siedzibą koła jest dom ludowy. Są tutaj stoły i krzesła, ale nie ma zaplecza kuchennego. Bo to, co było kiedyś gdzieś się rozsypało. Ale kobiety nie załamują rąk i pomału kompletują sprzęt.
Za sprzedane drewno kupiły już chłodziarkę. Pieniądze jakie dostały w konkursie dożynkowym i w konkursie za czystość wsi, przeznaczyły na zakup kuchenki gazowej. Na naczynia i garnki zarabiać będą później. - Poszukamy sponsorów, bo za wdowi grosz wiele nie zrobimy - wzdycha M. Adamczewska.
A planów kobiety w Jabłońcu mają sporo: kursy gotowania i pieczenia, choinki i zabawy dla dzieci, uroczystości z okazji dnia kobiet, babci, dziadka i matki, spotkania wiejskie... Ostatnio zrzuciły się po kilka złotych i przygotowują świąteczne paczki dla wszystkich dzieci we wsi. Będą też wspólnie omawiać świąteczne stroiki. - Każda z nas coś upichci, coś przyniesie i pogadamy w miłej atmosferze - dodaje szefowa koła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?