Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nawet na stojąco

Agnieszka Hałas
Rozmowa z ANNĄ KOTECKĄ, inicjatorką wieczorów poetyckich

ANNA KOTECKA Pochodzi ze Zbąszynia. Pracuje w liceum. Uczy języka francuskiego i prowadzi bibliotekę. Interesuje się poezją. Gra na skrzypcach i pianinie.

- Czyją poezją zasłuchamy się w niedzielę w Kazamatach?
- Tym razem Edwarda Stachury. Korzystamy z aranżacji Starego Dobrego Małżeństwa, one przeszły już do klasyki poezji śpiewanej. Mamy gitarę akustyczną, basową, zamiast skrzypiec zabrzmi klarnet.

- Czy możemy liczyć na długi koncert?
- Zaprezentujemy 14 utworów. Temu wieczorowi będzie towarzyszyć cytat "Wędrówką życie jest człowieka". Stachura spędził życie na podróżach. Między piosenki wpleciemy informacje o krajach, w których mieszkał. A bywał w Meksyku, Chile, Kanadzie, Jugosławii, Norwegii, Syrii.

- Nie boicie się, że taka forma będzie przypominała szkolną akademię?
- Chcemy zrobić to subtelnie. Mimo że wybrałam repertuar, to uczniowie zadecydowali co i jak zagrają, zaśpiewają. Zamiast sylwetki autora pokazujemy jego ścieżkę życia. Poza tym Kazamaty mają kameralny klimat, który zupełnie nie przypomina szkoły.

- Jaką publiczność przyciągnie poezja Stachury?
- Na pewno pojawią się ludzie z pokolenia 40-latków, czyli ci, którzy dorastali na Stachurze. Jednak jego podejście, afirmacja życia przyciąga również młodych. Uczniowie coraz częściej sięgają po jego poezję. Liczymy więc na publiczność w różnym wieku.

- Wystarczy miejsca?
- Poezji Stachury można słuchać nawet na stojąco.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska