Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Groził i chciał bić

(boch)
Po tym jak mieszkanka Żabic powiadomiła policję o kradzieży czterech rasowych szczeniaków, groźbach i próbie pobicia, spot-kał ją odwet.

Annie S. bardzo trudno mówić o tym, co zastała po powrocie do domu 12 listopada, bo dusi ją płacz. - A córka tak przeżyła napaść na nas i śmierć piesków, że potrzebowała pomocy lekarza - mówi. Sprawcami zajęła się policja.

Groził i chciał bić

35-letni Robert D. i 19-letni Paweł S. postanowili zarobić na sprzedaży kradzionych zwierząt. Najpierw chodzili po Czarnowie z workiem kotów, ale nikt ich nie chciał kupić. Wtedy pojechali do Żabic i wynieśli z posesji rodziny S. cztery rasowe szczeniaki - boksery, statworda i cocer spaniela. Ze zwierzakami pojawili się u siostry Anny S. - Nie wiedzieli, że jesteśmy rodziną, a ja od razu poznałam psiaki i zadzwoniłam do Żabic - opowiada kobieta. Kiedy właścicielka przyjechała do Czarnowa po szczeniaki, złodzieje jeszcze byli u jej siostry. Robert D. próbował uciec, ale Anna S. go zatrzymała i powiadomiła policję. - Wtedy zaczął grozić, że ją zabije, spali samochód i mieszkanie, rzucił się też do bicia - opowiada rzecznik słubickiej policji Jarosław Chojnacki. W jej obronie stanął drugi ze sprawców i odciągnął kolegę. Obaj byli pod wpływem alkoholu.

Śledztwo ustali

Anna S. pojechała na komendę złożyć wyjaśnienia, a po powrocie do domu zastała straszny widok. W oknach nie było szyb, w wejściu do mieszkania leżały dwa inne martwe szczeniaki. Trzeci był ciężko pobity. Policja zatrzymała obu mężczyzn i złożyła wniosek o tymczasowe aresztowanie Roberta D., który nie po raz pierwszy wszedł w konflikt z prawem. Spędził już w więzieniu siedem lat za napady.
- Podejrzani przyznają się do kradzieży psów, ale tłuczenia szyb i zabicia szczeniaków nie, choć należy przypuszczać, że to był akt zemsty - mówi J. Chojnacki. Trwa w tej sprawie dochodzenie. Sprawcom grozi do ośmiu lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska