W środowym numerze ,,Pulsu Biznesu’’ ukazał się wywiad z prezesem IGA Zbigniewem Drzymałą pod wymownym tytułem ,,Mam już dość! Wolę Ukrainę’’. Czy rzeczywiście firma zamierza zamknąć zakłady w Polsce, m.in. w Karpicku i Nowej Soli?
Prezes przestrzega
"Kolejne ekipy rządzące kosztem doraźnych korzyści politycznych zaniedbują fundamentalne dla rozwoju gospodarcze kwestie. Przewartościowanie złotego, problemy na rynku pracy związane z masową emigracją, wreszcie brak stabilnej polityki w zakresie zatrudniania osób niepełnosprawnych to nierozwiązane kwestie. (...) Tracimy niepowtarzalną szansę na szybki, dynamiczny rozwój polskiej gospodarki. Za kilka lat będzie za późno. Przegramy z tańszymi rynkami pracy" - powiedział dziennikarzowi ,,PB’’ prezes Drzymała zaznaczając, że coraz więcej polskich firm inwestuje na Ukrainie i w ciągu przynajmniej kilku lat ta tendencja będzie się utrzymywać. Zresztą i Groclin zainwestował 80 mln zł i od kilku lat ma już swoją fabrykę w Użgorodzie, w której zatrudnia ok. 1 tys. osób. Na pytanie czy Groclin rozważa przeniesienie całej produkcji na wschód, prezes Drzymała odpowiada, że w dość krótkiej perspektywie czasu większa część produkcji zlokalizowana będzie na Ukrainie.
Rzecznik uspokaja
"Polska część spółki docelowo ma stanowić centrum rozwoju i badań oraz zaplecze logistyczne. Nie mamy innego wyjścia przy rosnących kosztach i spadku rentowności w Polsce, a chcemy nadal się rozwijać, utrzymać konkurencyjność i pozycję na rynku" - podkreślił w wywiadzie Z. Drzymała. Czy zatem blisko 3 tys. pracowników zatrudnionych w Grodzisku Wlkp., Karpicku i Nowej Soli może obawiać się utraty pracy? - Absolutnie nikogo nie zwalniamy i wcale nie zamierzamy tego robić. W najbliższych latach nasi pracownicy w Polsce mogą być spokojni - zapewnił nas w czwartek Jerzy Pięta, rzecznik prasowy spółki. Podkreślił, że wywiad w ,Pulsie Biznesu’’ miał m.in. wywołać dyskusję o celach polityki gospodarczej państwa, której zdaniem przedstawicieli Groclinu nie ma. - Stąd też konieczność rozwoju firmy poza granicami Polski. Ale powtarzam, bez obaw. To co tu już jest, zostanie. Choć za kilka lat może mieć już trochę zmienioną formę - dodaje J. Pięta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?