Będzie "trzydziestka"

- To tak, jakby co kawałek postawić samochód. Na drodze osiedlowej można sobie takie przeszkody stawiać, ale nie na takiej ruchliwej ulicy - zżyma się kierowca. Dziwi go też brak korytka ściekowego, którym spłynie deszczówka i śnieg.

- Kto to wymyślił? My. Dla spowolnienia ruchu - odpowiada kierownik PZDAndrzej Drozdek. - Ale po pierwszych doświadczeniach możliwe, że wprowadzimy zmiany. Dziwią mnie takie uwagi tym bardziej, że niektórzy wręcz skarżą się, iż klombów jest za mało.
Ruch na Sienkiewicza, mimo że wciąż trwają prace przy budowie drogi, jest spory. - Niektórzy kierowcy jeżdżą z prędkością 60, 70, nawet 80 km/h - zaznacza kierownik. Dlatego PZD rozważa, czy... jeszcze bardziej nie utrudnić im jazdy. Po zakończeniu budowy na całej ulicy będzie obowiązywało ograniczenie prędkości do 30 km/h. - Jeśli dalej będzie tak, jak jest dziś, gdy kierowcy stwarzają zagrożenie dla innych, pomyślimy o innych przeszkodach spowalniających ruch - tłumaczy. Najlepszym rozwiązaniem byłby fotoradar. - Daje praktycznie stuprocentową pewność, że każdy kierowca przekraczający prędkość zostanie namierzony. Ale dużo kosztuje. A na Sienkiewicza trzeba by postawić ze cztery radary - wylicza A. Drozdek.

Skuteczne są też progi zwalniające. - Nie zdecydowaliśmy się na ten wariant, bo być może w przyszłości pojadą tędy autobusy komunikacji miejskiej - wyjaśnia. Ale jeśli innego wyjścia nie będzie, pojawią się progi.
A brak korytek? - Na ulicy są spadki podłużne. Nawierzchnia z kostki betonowej jest też częściowo przepuszczalna. Część wody wsiąknie, reszta spłynie do wpustów deszczowych - tłumaczy kierownik.