Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przewieźli się

ALICJA BOGIEL MICHAŁ IWANOWSKI
Aby producent wagonów wyszedł na swoje, musi rocznie produkować tyle wagonów, ilu ma pracowników. W Zastalu Wagonach pracuje dziś ok. 500 osób. Zleceń od stycznia jest ok. 240.
Aby producent wagonów wyszedł na swoje, musi rocznie produkować tyle wagonów, ilu ma pracowników. W Zastalu Wagonach pracuje dziś ok. 500 osób. Zleceń od stycznia jest ok. 240. RYSZARD POPRAWSKI
Zastal Wagony to łakomy kąsek. Milionowe obroty, międzynarodowe kontrakty. Na zielonogórskiej firmie niektórzy już zbili fortuny. Kiedy nowemu właścicielowi firmy zwrócą się pieniądze?

Jeszcze niedawno z terenu Zastalu przy ul. Sulechowskiej wyjeżdżaliśmy bez problemów. Podnosiła się barierka i jazda....Dziś strażnik sprawdza bagażnik. I tłumaczy: - Wywożą wszystko, nawet narzędzia.

Przewieźli się

Najwięcej jednak "wywieźli" z Zastalu Wagonów jego współpracownicy. Przy wydatnej pomocy szefów firmy.
Pod koniec lat 90. Zastal Wagony miał kłopoty z płatnościami. Pomoc w oddłużeniu w śląskich hutach zaoferowała katowicka Agencja Węgla i Stali. AWiS - rządzony przez byłego zielonogórskiego krawca Janusza O. - pośredniczył w sprzedaży wagonów Zastalu. Zarząd zakładu z Ryszardem O. jako prezesem tak wierzył pośrednikowi, że przekazywał towar bez zabezpieczeń i poręczeń. W efekcie katowicka firma w 1998 r. nie zapłaciła za dostawę - 18 mln zł za 100 wagonów. Nakazy płatności nic nie dały - AWiS był niewypłacalny (chociaż zarobił w tym czasie m.in. 95 mln zł na długach Huty Katowice). Zastal Wagony, by nie stracić płynności finansowej, zaciągnął milionowe pożyczki.
Mimo kłopotów firmy rok później prezes Zastalu Wagonów Ryszard O., jego zastępczyni Jadwiga K. i były dyrektor Mieczysław K. wyprowadzili z kont Zastalu ok. 2,5 mln zł - tak twierdzi poznańska prokuratura.
Szefowie firmy zlecali różnym firmom analizy opłacalności kontraktów Zastalu z PKP. Za ekspertyzę płacili do 2 proc. wartości kontraktu, chociaż ich wartość merytoryczna miała pozostawiać wiele do życzenia. Gotówka wędrowała potem na kolejne konta i w końcu do prywatnych osób. W Zastalu mówi się, że część pieniędzy to łapówki za kontrakty. Prokuratura nie chce jednak ujawnić, do kogo ostatecznie trafiała gotówka.
- Szczegółów nie możemy upubliczniać z uwagi na dobro śledztwa - tłumaczy rzecznik poznańskiej prokuratury apelacyjnej Włodzimierz Świtoński.
Na razie mowa jest o praniu pieniędzy i przywłaszczeniu majątku firmy. Oba postępowania połączono, bo sprawy są powiązane.
Ryszard O. został w ubiegłym roku aresztowany, wcześniej stracił stanowisko w firmie. Po złożeniu wyjaśnień wyszedł z poznańskiego aresztu za poręczeniem majątkowym. Śledztwo trwa.
Zakładu nie udało się uratować. W grudniu ubiegłego roku sąd ogłosił upadłość Zastalu Wagonów.

Przyjechał inwestor

O kupno upadłej fabryki starało się kilka firm. Trzy przetargi zakończyły się jednak fiaskiem. I nagle pojawił się nowy właściciel - Tabor Szynowy Opole S.A.
- To była niekorzystna transakcja - twierdzi jeden z byłych pracowników Zastalu. - Zakład był wtedy w trakcie realizacji dobrych kontraktów. Zastal Wagony sprzedano za tanio.
Syndyk Andrzej Białogrecki mówi, że lepszej propozycji nie miał. - Wcześniej jeden z oferentów proponował 9 mln zł, ale nie sfinalizował oferty. Falubaz zaproponował 2 mln zł. I była to jedyna kontrpropozycja do opolskiego oferenta. Mowa była również o Kolmeksie, ale ta firma chciała tylko wydzierżawić przedsiębiorstwo. Dlatego wybrano opolską firmę. Sprzedaż Zastalu Wagonów kontrolował zresztą sąd i nie miał żadnych uwag. W obu firmach: Zastalu Wagonach i ZPR-ze pracę zachowało ponad 500 osób.
Tabor Szynowy Opole S.A. kupiły Zastal Wagony razem z Zakładem Produkcyjno - Remontowym. Transakcja opiewa na 5,8 mln zł - 5 mln zł za Wagony i 800 tys. za ZPR.
Na konto syndyka wpłynęło od razu 1,5 mln zł. Reszta będzie w ratach do października tego roku.

Czysty interes?

Nasi rozmówcy twierdzą, że wydatek właściciela opolskiej firmy Mariana Świerczka wkrótce może mu się zwrócić. I liczą: - Na każdym wagonie zarobić można ok. 30 tys. zł. Opolska firma przejęła kontrakt na 119 wagonów i kontynuuje produkcję 40 wagonów z poprzedniego kontraktu. Może więc na tym do października zarobić ok. 4,7 mln zł. A Wagony mają szansę na kolejne zlecenia...
Wartość mają też maszyny przedsiębiorstwa i ponad 30 mln zł wierzytelności firmy.
- M. Świerczek ma rozległe znajomości i może część tych pieniędzy odzyskać - twierdzą osoby związane z Zastalem.
Opolska firma kupiła też razem z zakładem pieniądze - ok. 5 mln zł, które leżą na kontach jako gwarancja wykonania poprzednich kontraktów. Po okresie gwarancyjnym część tych pieniędzy też trafi do Opola. Część, bo firma nie wywiązała się dobrze z wszystkich zleceń.
Jeśli wierzyć wyliczeniom naszych rozmówców, w przyszłym roku M. Świerczkowi zwróci się inwestycja.

Pomoże, choć upada

Nowy dyrektor Zastalu Wagonów Robert S. widzi przyszłość firmy w zdobyciu kontraktów krajowych i zagranicznych.
- Duża szansa jest w dostosowaniu się polskich kolei do norm unijnych. PKP będzie modernizował i wymieniał tabor na nowy.
Na razie zielonogórski zakład negocjuje kontrakty na 5 i 75 sztuk wagonów. Niebawem sprawa powinna się rozstrzygnąć.
Podczas rozmów z władzami Zielonej Góry Robert S. mówił też o kontraktach dla... Iraku. Powoływał się przy tym na znajomości w Centrozapie, dawnej Centrali Handlu Zagranicznego. Specjaliści twierdzą, że kontrakty na roboty w Iraku mogą być realizowane dopiero ok. 2007 roku.
Dowiedzieliśmy się też, że Centrozap zgłosił niedawno wniosek o upadłość. - Nie chodziło mi o sam Centrozap - tłumaczy Robert S. - Były pion handlowy tej firmy prowadzi teraz oddzielne interesy i to o nim była mowa.
Robert S. zna dobrze pion handlowy katowickiej firmy - jest w radzie nadzorczej dzierżoniowskiej spółki Centrozap - Defka.

Dziwna transakcja

Nie przegap

Od soboty piszemy o powiązaniach personalnych lubuskich przedsiębiorców działających kiedyś w zielonogórskiej Polskiej Wełnie, nowosolskim Dozamecie i teraz w Zastalu. W poniedziałek opisaliśmy jak wyprowadzano majątek z Polskiej Wełny, we wtorek - o okolicznościach upadłości nowosolskiego Dozametu, a wczoraj - o ogólnopolskiej karierze zielonogórskich biznesmenów. Jutro postaramy się odpowiedzieć na pytanie - czy Zastal S.A. jest na równi pochyłej.

Tymczasem Zastalem Wagonami ponownie zainteresował się Piotr Gwizd, świebodziński biznesmen (ponownie - bo w przetargu był przedstawicielem Falubazu).
30 czerwca poznańska firma P. Gwizda Interinwest (która wcześniej zaistniała w nowosolskim Dozamecie), kupiła od Zastalu S.A. akcje upadłych: Zastalu Wagonów i Zakładu Produkcyjno - Remontowego. Zapłaciła 3 tys. zł, a wartość nominalna akcji wynosiła ok. 15 mln zł.
- Te akcje mają wartość tylko historyczną - mówi prawnik zajmujący się sprawami gospodarczymi. - Niedługo syndyk wystąpi o wykreślenie tych spółek z Krajowego Rejestru Sądowego. I akcje nie będą już nic warte.
Po co P. Gwizd kupił więc nic nie warte papiery? - Nie będę wypowiadać się na ten temat - odpowiada krótko inwestor.
Specjalistka zajmująca się transakcjami finansowymi snuje scenariusz: - Zwykle akcje upadłych firm kupuje się po to, by podważyć upadłość firmy. Akcjonariusz zaskarża decyzję o ogłoszeniu upadłości. To sposób przejęcia firmy. Ryzykowny, ale czasami skuteczny.
Zdaniem sędziów, w Zastalu Wagonach ten scenariusz nie jest możliwy do zrealizowania. Postanowienie o ogłoszeniu upadłości obu firm jest prawomocne.
Być może chodzi więc o powielenie procedury z 1995 r. przy okazji upadłości Lubuskiej Fabryki Zgrzeblarek Bawełnianych (Falubazu) w Zielonej Górze.
1 czerwca 1995 r. sąd ogłosił upadłość fabryki, a potem Interinwest wraz z grupą 14 pracowników upadłego zakładu założyli spółkę akcyjną Falubaz S.A. Firma P. Gwizda przejęła 75 proc. akcji (resztę - pracownicy), a on sam został przewodniczącym rady nadzorczej Falubazu. Można powiedzieć, że wyszło to na dobre firmie, gdyż działa ona z powodzeniem do dziś.
Czy tak będzie w Zastalu, wie tylko P. Gwizd. Ale nie chce powiedzieć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska