Jeden kierowca przepuścił Halinę z wnuczką. Ten, który jechał drugim pasem, wpadł na przejście gdy babcia już tam była. Kobieta w ostatniej chwili odepchnęła dziewczynkę, ratując jej życie. Sama zginęła na miejscu. - Dziewczynka bardzo krzyczała, można wręcz powiedzieć, że to był wrzask. Kierowca auta chodził wokół ciała, dzwonił po pomoc. Obok niego stała dziewczyna, też płakała, wszędzie było dużo krwi - opowiada Monika Matusiak, świadek tragedii. Sąsiedzi opowiadają, że dziewczynka po wypadku zrywała się w nocy, krzycząc „babcia!”, nie mogła dojść do siebie po traumie.
- A krótko po wypadku prawie doszło do tego samego: człowiek przechodził przez pasy, jedno auto się zatrzymało, drugie pędziło, pisk opon, na szczęście nic się nie stało - mówi Danuta mieszkająca w okolicy. - Jeżdżą tu, jakby to była autostrada - dodaje Wiesław.
Aleja Konstytucji 3 Maja łączy duże osiedle Staszica z resztą miasta, jadą tamtędy też kierowcy kierujący się na obwodnicę. Policyjne patrole ruchu drogowego z radarami są tam codziennie (...)
Więcej na ten temat przeczytasz we wtorkowym, papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?