Upalna pogoda sprzyja spędzaniu czasu nad wodą. Niestety zdarza się często, że najmłodsi w czasie wakacji korzystają z uroków lata pozbawieni opieki dorosłych. Młodzi ludzie nie zdając sobie sprawy z zagrożeń kąpią się w miejscach niestrzeżonych, stąd konieczność patroli policji z ratownikami WOPR i pracownikami straży leśnej.
Jezioro Borek w Kosarzynie ma 84 hektary powierzchni i kilka kąpielisk. W poniedziałkowe popołudnie, 21 lipca jezioro było kontrolowane we wszystkich miejscach, gdzie pojawiły się osoby kąpiące. Kontrole prowadzili sierż. szt. Arkadiusz Doliński z policji w Gubinie, prezes gubińskiego oddziału WOPR Jacek Czerepko i strażnik leśny Arkadiusz Piszczek.
Zdaniem prezesa Czerepko, najbardziej niebezpieczne są tzw. "dzikie kąpieliska", które nie są w żaden sposób oznakowane i zabezpieczone. - Zdarza się, że woda w takich miejscach, nawet niedaleko od brzegu ma kilka metrów głębokości, to wszystko w połączeniu z brakiem wyobraźni może doprowadzić do tragedii - mówi J. Czerepko.
Komendant komisariatu w Gubinie podinsp. Jacek Groncik zaznacza, że gubińscy policjanci prowadzą systematyczne kontrole takich miejsc. Z jego polecenia policjanci zwracają szczególną uwagę na dzieci kąpiące się często bez nadzoru dorosłych. - Tylko od początku lipca gubińscy policjanci interweniowali w takich przypadkach kilkukrotnie - mówi podinsp. Groncik. Policja przypomina, że już samo pozostawienie dzieci bez opieki nad wodą może wiązać się z poważnymi konsekwencjami prawnymi.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?