MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Archiwum klonów i inne ciekawostki gubińskich lasów

Eliza Gniewek-Juszczak
Czy wchodząc do lasu w okolicach Gubina będziesz wiedział gdzie rosną sklonowane sosny? Czy odróżnisz sosnę gubińską od innych zwyczajnych sosen? Znasz kodowanie graficzne drzew? Umów się z leśnikami na wyprawę.

Nie ma szans, aby samemu dowiedzieć się wszystkiego, co kryje las. Dlatego warto skorzystać z wiedzy leśników. W Nadleśnictwie Gubin nie tylko szkolne wycieczki, ale też grupy dorosłych zainteresowanych ciekawostkami lasu po umówieniu oprowadza Andrzej Nowacki, specjalista ds. ochrony przeciwpożarowej, zajmujący się również edukacją leśną.

Sosna jak owieczka Dolly

Matka sosny jest znana, w przeciwieństwie do ojca, bo trudno byłoby określić, z której strony nadleciał pyłek. Najlepsze cechy sosny gubińskiej są powielane dzięki genom w nasionach. Trudno trafić do zamkniętego archiwum klonów sosny gubińskiej. To tutaj, umiejscowione zostały sklonowane najlepsze sosny – podobnie jak sławna owieczka Dolly. W latach 1973-1993 selekcjonerzy wybrali łącznie 64 najpiękniejsze drzewa, w tym 6 egzemplarzy na terenie sąsiedniego Nadleśnictwa Brzózka. Na terenie Nadleśnictwa Gubin dzisiaj żyje ich tylko 41, ale aż 54 drzewa mają swoje klony. Znajdują się w miejscu położonym daleko od ogólnodostępnych dróg, po środku lasu, ogrodzone metalową siatką. To obszar szczególnie cenny dla leśników. – To sensacyjne i ciekawe archiwum klonów sosny gubińskiej. Wegetatywne pokolenie jest posadzone w rzędach, po 15 sztuk z każdego klonu. Np. numer 1010 – to rządek pokolenia wegetatywnego, pochodzącego ze szczepu 1010, w następnej kwaterze inna piętnastka innego numeru. Ten obiekt ma umowny status żywego banku genów. Naukowcy mogą tutaj robić badania i pobierać materiał do badań genetycznych.

W 1999 r. posadzono tutaj 819 szczepów istniejących wówczas egzemplarzy drzew matecznych. Dzisiaj jest ich dwa razy mniej, gdyż przeprowadzono już cięcie rozluźniające, ale to i tak wystarczająca ilość, aby geny matecznych drzew przetrwały.

Sosna gubińska, czyli jaka?

Zajrzeliśmy do drzewostanu zachowawczego sosny gubińskiej. To taki las, który został wytypowany do zachowania genów właśnie tej odmiany sosny. Dlaczego te geny są takie ważne? Można się o tym przekonać spoglądając na drzewo mateczne, czyli egzemplarz o najlepszych cechach fenotypowych, w świetnym zdrowiu, z dobrą jakością pnia i właściwym pokrojem korony. Takie drzewa to prawdziwe miss wśród sosen. Ich wyjątkowość poświadczają zawsze 3-4 drzewa, rosnące w pobliżu. To tzw. świadkowie, czyli inne podobne jakością i wiekiem egzemplarze, choć nie tak piękne. Ich rolą jest potwierdzenie, że to nie jest przypadek, że akurat w tym miejscu wyrosło drzewo, będące trzonem drzewostanu. – Ta cudowność nie jest przypadkowa – przekonuje Andrzej Nowacki. Drzewo mateczne charakteryzuje równe wypełnienie pnia. Jest proste jak maszt. Patrząc na nie od dołu widzimy ciągnącą się niemal w nieskończoność linię prostą. Sosnę wieńczy drobna korona, która jest bardzo wysoko osadzona i złożona z drobnych gałęzi. Ważna jest także grubość kory, zasięg spękania, wysokość oczyszczenia (z dołu nie widać ani ułamanych gałęzi, ani zabliźnień po nich, czyli tzw. guzów).

Misski wybrali selekcjonerzy

Naukowcy byli pełni podziwu, skąd drzewo bierze siłę, aby przy tak małej koronie wykarmić tak gigantyczną masę. Do tego sosna gubińska ma nieco wyższy względem standardów ciężar właściwy. – Nawet tartacznicy z gór bardzo sobie cenią drewno z gubińskiej sosny, zwłaszcza z powodu jego regularnej budowy i dobrej słoistości.

Gubińska sosna ma zdecydowanie wydłużony okres wegetacyjny, co wynika z jej lokalizacji geograficznej. Tutejsze lasy są bowiem pod wyraźnym wpływem klimatu atlantyckiego. W wieku dojrzałym sosna ta jest wyższa od innych. Kiedy zwykłe drzewostany sosnowe sięgają 22-25 metrów, sosna gubińska góruje nad nimi i osiąga 30 metrów.

Wprawdzie dendrologicznie jest to sosna zwyczajna, ale naukowcy dopatrzyli się w niej indywidualnej klimatyczno-geograficznej odmiany. Co więcej, ustawa z 2001 r. o leśnym materiale rozmnożeniowym, obejmująca zagadnienia tzw. regionalizacji nasiennej, precyzyjnie określa gminy, na terenie których ta sosna może być sadzona bądź wysiewana. Dlatego w Bieszczadach czy pod Suwałkami nie zobaczymy sosny gubińskiej, nie zniosłaby tamtejszych warunków. A zaczęło się w 1960 r., kiedy to specjalna komisja zakwalifikowała dwa najpiękniejsze gubińskie drzewostany do ogólnopolskiej, wyselekcjonowanej bazy nasiennej.

Hodowla lasu

Uprawy pochodne są namacalnym dowodem selekcji i genetyki drzew leśnych. Dzięki przyrodniczo – hodowlano - gospodarczym działaniom leśników wyrosną z nich drzewostany, złożone z najlepszych jakościowo drzew. Tymczasem sosna ma w swojej naturze, że ładnie się obsiewa. – Na każdym kroku widać, że wsiewki są intensywne. O ile na zwykłej uprawie leśnej nie trzeba dzięki temu robić kosztownych uzupełnień, bo sosna i tak chce się dosiać, o tyle ciężki los mają „wsiewki” na uprawach pochodnych. – Odpowiadamy etyką zawodową, że na danej uprawie będzie sosna gubińska. Nie ma miłosierdzia nawet dla pięknie ukształtowanego, naturalnego „nalotu” sosnowego. Wsiewki muszą być usunięte. Jeśli na uprawie pochodnej mamy mieć sadzonki pochodzące z nasion np. z oddziału 117, to nie ma żadnej dowolności, wszystkie egzemplarze muszą być z tego oddziału. Prędzej czy później badania genetyczne wykażą, czy geny się zgadzają – objaśnia nasz rozmówca.

Kodowanie graficzne. Co oznaczają żółte linie na drzewach?

Kolor żółty, który zobaczymy namalowany na korze oznacza, że oglądamy drzewo, które służy selekcji i genetyce drzew leśnych.
Potężne drzewa z żółtą literką „Z” to trzon dawnego drzewostanu nasiennego, który dzisiaj jest tzw. drzewostanem zachowawczym sosny gubińskiej. Tam gdzie się znajdują, była kiedyś zarejestrowana baza nasienna Nadleśnictwa Gubin. To, że drzewa te należą do drzewostanu zachowawczego, a przy tym – do dawnego wyłączonego drzewostanu nasiennego oznacza, że nie będą wycinane. Będą stać tak długo, na jak długo starczy im sił. Mają ponad 200 lat nękają je choroby grzybowe. Należy też zaznaczyć, że z tak sędziwych drzewostanów już nie zbiera się szyszek. Nie są one też obiektem zainteresowania tartaczników, zresztą i tak nie byłyby wycięte.

Żółta linia przerywana oznacza gospodarczy drzewostan nasienny. W praktyce z takich sosen zbiera się szyszki tylko raz, po ścięciu drzew. Nie praktykuje się wchodzenia w korony stojących drzew w gospodarczych drzewostanach nasiennych.

Żółta linia ciągła to oznaczenie wyłączonego drzewostanu nasiennego. To znaczy, że drzewostan wyłączony jest z użytkowania rębnego. Takie drzewa z założenia mają dawać szyszki najdłużej jak to tylko możliwe. Tzw. WDN-y dają szyszki przez znaczącą ilość lat.

Żółta litera N to dopełnienie obowiązującego oznaczenia wyłączonego drzewostanu nasiennego. Szyszki w takim drzewostanie zbiera się z drzew stojących. Robią to pracownicy specjalistycznych firm, dla których wysokość i huśtanie korony nie jest przeszkodą. Kody literowo-cyfrowe i żółty kolor stosowane są w całym kraju.

Pomniki w leśnych zakamarkach

Pamiątkowy kamień na skrzyżowaniu leśnych dróg przypomina o tym, jak w lipcu 2004 r. potężna wichura zniszczyła ok. 400 hektarów lasu. – To wszystko było jedno wielkie pobojowisko. Tam wyżej widać krawędź starego lasu. Wiatr wiał zakolami. To był taki pas ruchu powietrza. Było to zjawisko potworne. Ten kamień przypomina o tym zdarzeniu. Być może w przyszłości młodzi leśnicy będą widzieć tutaj jedynie zadziwiająco duże, jednowiekowe drzewostany oraz pamiątkowy kamień, ale jeszcze pracują osoby, które to zdarzenie pamiętają – wspomina Andrzej Nowacki.

W jednym z leśnych zakątków trafimy także na kamień z nazwą duetu „Mąż i żona". To dwa drzewa złączone ze sobą. Sosna jest prosta, a dąb wypukły. Leśnicy mówią o parze – ten sośniak i ta dębina, bo dopiero wtedy kształty drzew odpowiadają ich ludzkim odpowiednikom.

Przy miejscowości Dzikowo można zobaczyć pomnik kultury materialnej. Znajduje się przy jednym z pięciu pomnikowych drzew, na ścieżce przyrodniczo-edukacyjnej. Kamień został położony na pamiątkę ofiar I wojny światowej oraz wojny francusko-pruskiej z 1871-1872 r. Upamiętnia śmierć ofiar z rejonu gubeńskiego. Dąb, który rośnie obok, zadziwia leśników, bo jeszcze w ubiegłym roku wydawał się być całkowicie martwym, a jednak w tym roku na jednej z gałęzi zielenią się liście. Po drugiej stronie drogi zobaczyć można potężny dąb, który ma się bardzo dobrze. Jest oznakowany, podobnie jak inne pomniki przyrody. W lesie można znaleźć też pamiątkę po dawnym zabiegu żywicowania. Od dawna nie pozyskuje się żywicy, tylko produkuje syntetyczną. Jednak stosowane dawniej cięcia na niektórych drzewach jeszcze można dojrzeć.

Dzieci, młodzież i dorośli mogą korzystać z obiektu edukacyjnego w Dzikowie. Można się umówić, a potem przyjechać, posłuchać i obejrzeć tajemnicze miejsca lasów należących do Nadleśnictwa Gubin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska