- Pomysł narodził się rok temu w czasie wiejskiego festynu. Zastanawialiśmy się nad hasłem, promującym naszą gminę. Tuż nad placem, gdzie był festyn, jest bocianie gniazdo. Więc dlaczego nie bociany? Później mieszkańcy sami zaproponowali, żeby przy gnieździe zainstalować kamerę - mówi Elżbieta Baran, sołtys Białcza.

. Dwa tysiące złotych na zakup kamery przeznaczono z funduszu sołeckiego. Montaż wziął na siebie Waldemar Wrzesiński, radny gminy Witnica z Białcza. Mieszka tuż obok słupa, na którym znajduje się gniazdo bocianów. - Z zawodu jestem monterem, więc z umieszczeniem kamery nie było wielkiego problemu. Bardziej baliśmy się, że bociany nie zaakceptują kamery, dlatego staraliśmy się ją zamaskować gałązkami. Ale okazało się, że ptaki nie mają z tym kompletnie żadnego problemu - mówi W. Wrzesiński. Z racji tego, że mieszka blisko, udostępnił też swoje łącze internetowe, dzięki któremu obraz z gniazda idzie dalej w świat.

Wścibskiemu oku kamery udało się już podejrzeć, jak para poczyniła pewne starania, żeby mieć młode. Lada dzień w gnieździe powinny pojawić się jaja. Ich wysiadywanie trwa 34 dni, więc młode w gnieździe będą pod koniec maja. - Bociany na razie nie mają imion. Myślimy o jakimś konkursie, gdy już pojawią się młode - tłumaczy W. Wrzesiński.