Jak ustalono w czasie śledztwa, znajdująca się w ciężkiej sytuacji materialnej kobieta, szukała w Internecie osoby, która mogłaby pożyczyć jej pieniądze. W ten sposób poznała oskarżonego, który zaoferował pomoc finansową. Pokrzywdzona spotkała się po jakimś czasie z mężczyzną i ustalili wówczas, że pożyczy jej 2 tys. zł.
Kilka dni później podejrzany zaproponował, że może pożyczyć jej nawet 3 tys. zł. Umówili się na podpisanie umowy. Kiedy kobieta podpisała dokument oskarżony powiedział, że musi udać się po pieniądze do bankomatu. Kiedy wrócił powiedział, że teraz to jest "ugotowana", bo przerobił umowę i aktualnie jest mu winna już nie 3 tylko 30 tys. zł.
Kobieta zaczęła płakać. Oskarżony zaproponował wówczas, żeby poszli do sypialni, to może dojdą do jakiegoś porozumienia. Kobieta odmówiła. Wówczas 37-latek zaszantażował ją, że posiada nagrania z ich poprzedniego spotkania i pokaże je jej mężowi. Kiedy ta dalej się opierała, zgwałcił ją.
Sprawca zabrał również pokrzywdzonej telefon, wykasował jej połączenia, smsy oraz spisał numer do męża. Zabronił także mówienia komukolwiek o zdarzeniu i zażądał od 5 tys. zł. Kilka dni później dzwonił jeszcze do kobiety pytając ją czy jest "grzeczna" i czy zorganizuje dla niego pieniądze. Teraz grozi mu od 2 do 12 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?