Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Matka zamordowanej Basi doczekała sprawiedliwości

(decha)
Pani Jadwiga już nie żyje. Po procesie dziękowała prokuratorom, że jednak dożyła sprawiedliwości.
Pani Jadwiga już nie żyje. Po procesie dziękowała prokuratorom, że jednak dożyła sprawiedliwości. Mariusz Kapała
Najpierw był telefon z prokuratury. Pani Jadwiga przez dłuższą chwilę nie mogła dojść do siebie. W głowie tłukło się jedno zdanie: Mają go! Później przyjechała pracownica prokuratury z dokumentami. Śledztwo w sprawie śmierci Barbary Ż. będzie prowadzone ponownie. Po 27 latach...

Tak rozpoczynał się tekst, w którym opisywaliśmy zwrot akcji w śledztwie w sprawie brutalnego zabójstwa 17 - letniej Basi. Był rok 2010. Mirosława C. zatrzymano 25 maja, dokładnie w 27. rocznicę znalezienia ciała Basi. Dramat rozegrał się bowiem w maju 1983 roku. Późnym popołudniem Basia wracała z Zielonej Góry do Orzewa. Niestety, wtedy autobus nie dojeżdżał do jej rodzinnej miejscowości. Przystanek znajdował się na trasie w kierunku Krosna Odrzańskiego. Później dziewczyna musiała przejść leśną drogą kilka kilometrów do Radomi, a później jeszcze kawałek do Orzewa. Ładna, miła, dobrze się uczyła, była gospodynią klasy w odzieżówce w Gubinie. Właśnie miała wyprawiać osiemnastkę i prosiła rodziców, by odkładali kartkową czekoladę dla gości. Tego dnia wracała z praktyki. Nie podejrzewała, że gdzieś tam czai się śmierć. Ale morderca wyruszył na łowy. Czekał na nią. Mirosław C. zaatakował, zaciągnął do zagajnika, zgwałcił, a potem udusił. Paskiem od torebki. Nazajutrz zgłoszono zaginięcie dziewczyny. Później sąsiad znalazł ciało w lasku obok drogi do Radomi pod Zieloną Górą.

- Wiem, że może nie powinienem się do tego przyznawać, ale sprawę tę traktowałem jakoś szczególnie - mówi prokurator Zbigniew Fąfera. - Może dlatego, że do zabójstwa doszło na samym początku mojej prokuratorskiej pracy? A może za sprawą niezwykłej, bardzo kochającej się rodziny Basi. Gdy okazało się, że sprawca nie został wykryty, powiedziałem sobie, raczej w kategorii pobożnych życzeń, że chciałbym, aby ten człowiek jeszcze wpadł...

Więcej o tej sprawie przeczytasz w sobotnio-niedzielnym, 5-6 września papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"[KUP WYDANIE NA KOMPUTER ZA JEDNEGO SMS-A]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska