Problem w tym, że osiedlowe parkingi (nie tylko przy Kazimierz Wielkiego) powstały w czasach, gdy auta mieli nieliczni. Dziś są za ciasne i kierowcy stają gdzie popadnie. Niektóre osiedla tworzą więc strefy zamieszkania. Piesi mogą się tam poruszać swobodnie także po jezdni (mają pierwszeństwo), a kierowcy muszą parkować tylko w wyznaczonych miejscach. - Strefa się sprawdza. Jeszcze kierowcy muszą się trochę nauczyć parkować - mówi pani Grażyna z ul. Kochanowskiego.
Przeczytaj też: Kto jest za Gorzowem? A kto za Wielkopolskim?
Czy na Piaskach mogłaby powstać strefa zamieszkania? - Mieszkańcy musieliby wystąpić z wnioskiem do właściciela drogi, a parkingi trzeba by wyraźne oznakować - radzi Czesław Głowaczewski, kierownik działu techniczno-eksloatacyjnego w spółdzielni Staszica.
- W strefie zamieszkania nie ma sytuacji dwuznacznej. Tylko w wyznaczonym miejscu pojazd może być zaparkowany - mówi kom. Marcin Maludy z komendy wojewódzkiej policji.
Czy strefa zamieszkania to idealne rozwiązanie? - Nie można generalizować. Ze spółdzielnią Górczyn nawet zlikwidowaliśmy ją w niektórych miejscach, bo mieszkańcy woleli strefę ograniczonej prędkości - mówi Rafał Krajczyński, miejski inżynier ruchu.
A na Piaskach niektórzy mówią, że problem z parkowaniem byłby mniejszy, gdyby kierowcy byli bardziej kulturalni.
Zobacz też: Nawałnica w Lubuskiem powalała drzewa i zrywała dachy. 30 tys. ludzi nie ma prądu (zdjęcia)
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?