Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Disco pod Gwiazdami czy żużel? Z czego nas najbardziej znają?

Redakcja
Najważniejsze to postawić na znaną twarz. I sprawdzony uśmiech. Na takie okazje najlepszy jest oczywiście Krzysztof Ibisz.
Najważniejsze to postawić na znaną twarz. I sprawdzony uśmiech. Na takie okazje najlepszy jest oczywiście Krzysztof Ibisz. Mariusz Kapała
Zielona Góra ostatnio często gości na antenie Polsatu. Najpierw stacja transmitowała Kabaretobranie, a potem dwa koncerty Disco pod Gwiazdami. Właśnie na tę ostatnią imprezę, w piątek i sobotę, do amfiteatru zeszło się prawie trzy tysiące widzów. Wszystko szło na żywo w telewizji.

A gdyby tego było mało, w ten sam weekend migawki z Międzynarodowych Mistrzostw Śmigłowców pokazywały wszystkie stacje informacyjne. - To nasz sukces medialny. Szczególnie, że na te trzy imprezy z budżetu miasta poszło niecałe pół miliona złotych - cieszy się prezydent Winnego Grodu, Janusz Kubicki.
A jak na północy województwa dba się o reklamę miasta? Z pompą! Na 750-lecie Gorzowa, do miasta przyjechał Piotr Rubik. I na tę okazję specjalnie skomponował oratorium pt. "Habitat". Magistrat dał na to aż milion złotych. Na scenie wystąpiło 190 muzyków - oprócz chórów, solistów i orkiestry zagrali też czołowi polscy didżeje i cygański zespół Terno. Ale o Gorzowie jest też głośno za sprawą zbliżającego się Grand Prix na żużlu. Na stadion zjadą się kibice nie tylko z Polski, ale z całego świata. Przed telewizorami zasiądą fani z niemal z każdego kraju. Jak mówią w biurze promocji, organizacja święta czarnego sportu to była najlepsza decyzja marketingowa.

Ale o województwie lubuskim chociaż raz w roku jest głośno za sprawą Przystanku Woodstock. Od 2004 roku organizowany jest w Kostrzynie. Ta impreza ma ogromny wpływ na promocję, zauważa Katarzyna Malinowska z urzędu miasta. - Gdyby nie to, nie stać nas byłoby na taki rozgłos. Na polu woodstockowym słychać różne języki, więc wieści o tym, co się u nas dzieje, roznoszą się po całym świecie. Staliśmy się już marką samą w sobie. - Aby nie zaprzepaścić sukcesu, na organizację festiwalu magistrat wydaje około 27 tys. złotych. W tym roku ratusz powołał 13-osobowy zespół, który zajmował się tylko tym. A burmistrz Andrzej Kunt przyznaje, że będą go robić tak długo, jak będą chcieli tego mieszkańcy. A jak do tej pory są zachwyceni...

Disco pod Gwiazdami, Rubik, żużel czy Woodstock? Z czego nas w Polsce najbardziej znają? Więcej o tym przeczytasz w sobotnio-niedzielnym, 22-23 sierpnia w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska