Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Moim zdaniem: Po prostu wstyd!

Andrzej Flügel
Andrzej Flügel
Andrzej Flügel Archiwum GL
Nie rozumiem jęku z powodu nie zakwalifikowania się naszych zespołów żużlowych do play offu. To jest sport i ktoś musiał znaleźć się na miejscach piątym i szóstym. Ale, jak mówią niektórzy i te smutne lokaty są niepewne.

Nie przesadzajmy, nie rozsnuwajmy czarnych wizji. Aż mi się nie chce wierzyć, że Falubaz nie pokona Grudziądza, a Stal nie wywiezie bonusa z Rzeszowa. Swoją drogą to rzeczywiście dziwne, że jeszcze w lecie kilka zespołów w kraju ma już wolne aż do kwietnia. Wychodzi na to, że sezon trwa pięć miesięcy i obejmuje siedem spotkań ligowych. To jakiś dramat!

Dla porównania, kibic ekstraklasowej piłki ogląda mecze przez prawie 10 miesięcy. Doliczając rundę finałową czeka go 19 albo 18 spotkań na własnym boisku. Fan koszykówki żyje z drużyną mniej więcej dziewięć miesięcy, w rundzie podstawowej ogląda 16 spotkań, nie wspominając o play offach. Podobnie w siatkówce czy piłce ręcznej. W żużlu siedem meczów! I tylko siedem razy w roku zapełniają się te nowe, coraz piękniejsze, poza wyjątkami, stadiony. Oczywiście, ktoś powie, że są turnieje młodzieżowe, ligi juniorów itd. To prawda, ale fanów interesuje przede wszystkim liga. Skoro jest najlepsza na świecie, to czemu tak cholernie krótka?

Zadzwonił do mnie pan Grzegorz z Gorzowa. Powiedział, że to skandal iż w takim mieście nie znalazły się pieniądze na choćby drugą ligę siatkówki. To wstyd, że zespół z taką historią, w którym wychowało się tylu znakomitych zawodników przestał istnieć. Pracowali tu wielcy trenerzy, jak choćby Hubert Wagner czy Waldemar Wspaniały, były europejskie puchary, przegrywały tu mocne polskie zespoły, a do hali przy ulicy Czereśniowej podczas meczów nie można było wetknąć szpilki. Dziś nie ma nic. Przypomniałem panu Grzegorzowi czasy kiedy Stilon pozbywał się klubów. To już ponad 20 lat temu. Kiedy wywalono piłkarzy i koszykarki ówczesne szefostwo mówiło, że tak jest po to, by zająć się profesjonalnie siatkówką. Teraz skupią się tylko na niej. Działo się fajnie, było wicemistrzostwo kraju, Puchar Polski, rozgrywki europejskie. Ale tylko do momentu, dopóki nie trzeba było załatwiać pieniędzy, tylko je wydawać. Potem kulało się jeszcze siłą rozpędu. Pierwsza liga, to było jeszcze coś. Dziś nie ma pieniędzy nawet na drugą, która przecież jest trzecim szczeblem rozgrywek i prawie każde miasteczko może ją mieć! Upadek siatkówki to wstyd dla Gorzowa i całego regionu. Ciekaw jestem czy nowy prezydent miasta może na to spokojnie patrzeć?

Sobotni wieczór spędziłem na biesiadowaniu w bardzo miłym towarzystwie. Cześć rozmów, jak to zwykle bywa, dotyczyła piłeczki. Kolega, którego zdanie sobie cenię, przekonywał, że polska liga jest słaba, piłkarze przeciętni i odbiegający wszystkim od kolegów z Zachodu, a jedyne co się poprawiło, to stadiony. Polemizowałem, ale przytłoczony argumentami, na czele z tym, że polskie zespoły od lat nie mogą przebić się do Ligi Mistrzów, niemal przyznałem mu rację. Obejrzałem jednak w niedzielę mecz Wisła - Lechia i stwierdzam, że nie jest jednak tak źle.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska