Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niska woda w Odrze przeszkadza w turystyce wodnej. Można pływać kajakiem? (rozmowa)

(KOL)
Archiwum prywatne
Czy niski poziom wody w Odrze przeszkadza w podróżowaniu kajakiem? Rozmawiamy z Krzysztofem Raniś, który wynajmuje łodzie i organizuje spływy.

Kajaki to coraz popularniejsza forma sportu i rekreacji w naszym regionie. Dlaczego?
Kajaki stały się tak popularne, ponieważ mamy w naszym regionie doskonałe warunki, do uprawiania tego rodzaju sportu. Ponadto jest to rozrywka, która pod względem ceny jest bardzo atrakcyjna. Koszt wynajęcia jednego kajaka to jest 60 zł na cały dzień. Czyli dwie osoby składają się po 30 zł i mają zabawę od rana do wieczora. To sport dla każdego.

Czy można uznać kajakowanie za sport niebezpieczny? Odra raczej tak groźnym szlakiem nie jest?
W naszym regionie pływa się przede wszystkim na mniejszych rzekach. One są już dość mocno rozreklamowane. Jeśli chodzi o samą Odrę, to wiadomo, że jest ona większa i szersza, a tym samym bardziej niebezpieczna. Trzeba jednak podkreślić, że wielu ludzi lubi tę trasę. Ze swojego doświadczenia wiem, że jeżeli udaje mi się namówić ludzi na spływ kajakowy Odrą, to są zadowoleni i chętnie tu wracają. Dlaczego? Ponieważ trasa jest bardzo wygodna z kilku względów. Nie ma potrzeby wychodzenia oraz wchodzenia do kajaków, aby ominąć jakąś przeszkodę. Na innych trasach mogą się trafić powalone drzewa, zarośla, itp., ale nie tutaj. Wsiadamy na starcie i płyniemy do końca. Odra jest spokojną rzeką.

Podróż kajakiem jest coraz popularniejsza, ale nie każdy miał okazję powiosłować. Czy trudno jest się tego nauczyć?
Można wiosłować praktycznie z marszu. Są osoby, które mają pewne obawy. Dla nich przeprowadzamy krótkie szkolenie przed wypłynięciem. Jest to naprawdę banalne. Trzeba się tylko zorientować, z której strony trzeba wiosłować, aby kajak skręcał bądź zatrzymał się na rzece. Najważniejsza zasada w kajaku to utrzymanie równowagi. Jedna osoba wykonuje jakiś manewr, druga pilnuje równowagi, np. przy wsiadaniu do łódki.
Wypożycza pan nie tylko kajaki, ale też łodzie motorowe. Czy też cieszą się w Krośnie zainteresowaniem?
Wypożyczanie łodzi motorowych to moje główne zajęcie, od tego się wszystko zaczęło. Kajaki to właściwie taki dodatek. Łodzie motorowe to sport bardziej wymagający. Biorąc pod uwagę pierwszy rok na Odrze, to jestem zadowolony, ponieważ wiele osób jest zainteresowanych. Klientów stale przybywa, jest coraz więcej telefonów, ludzie dzwonią i pytają czy potrzebne są uprawnienia na łodzie. Jest zapotrzebowanie.

Prowadzi pan nie tylko wypożyczalnie, ale organizuje też szkolenia...
Zajmujemy się szkoleniem oraz kursami na sternika motorowego dla ludzi, którzy chcą osiągnąć pierwszy poziom państwowy. Pierwsze szkolenie odbędzie się pod koniec tego miesiąca.

W tym roku niski poziom Odry nie ułatwia podróżowania po rzece. Na pewno problemy mają większe statki, jak Zefir. A mniejsze jednostki?
Jest ciężko. Obecnie wstrzymaliśmy wypożyczanie łodzi motorowych, ponieważ od tego tygodnia nie można zwodować tych łodzi. Miejscami głębokość liczy nawet 60-70 centymetrów. To za mało. Teoretycznie można pływać, ale są wypłycenia i kamienie, to stwarza zagrożenie uszkodzenia. No więc zostajemy przy kajakach.

Dziękuję.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska