Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużlowe szkiełko: Upał wariatów

Rafał Darżynkiewicz
Rafał Darżynkiewicz
Rafał Darżynkiewicz Archiwum ,,GL"
Gorąco tu, gorąco tam. Upał wszędzie. Złośliwa ta pogoda, nie ma co. Jak mieliśmy żużlowe wakacje to nie grzało, skończyły się wakacje i grzeje. Nie wiem czy właśnie upały są powodem ekstremalnych zachowań i zdarzeń na ligowych torach czy to po prostu cały żużel, cały on.

Działo się tyle, że historiami można by z powodzeniem obdzielić pół sezonu, a tymczasem to tylko cztery mecze. Spotkania w upale i z dużym ciężarem gatunkowym. Wiadomo koniec rundy zasadniczej to już walka o wszystko. Przegrać nie może nikt, a jednak ktoś musi. Lubuskie derby jak zawsze. Elektrycznie i emocjonująco. Darcy Ward walczący z czasem. Gdy już w Gorzowie się pojawił - dzielił i rządził. Jedna przegrana nie zmienia oceny, że gdy się umie… to niepotrzebna jest próba toru, czytanie nawierzchni czy podglądanie rywali. Australijczyk wsiadł na motor i dosłownie w biegu ustrzelił dwadzieścia punktów.

Zielonogórzanie uciekli się do forteli. Regulaminowo mieli do tego prawo. Słyszę, że zachowanie to wysoce nieetyczne i takie zielonogórskie. Miejscowi widząc tylko pięciu facetów z południa chcieli jechać jak najszybciej. Wykorzystać szansę. Nie udało się. Gorzowianie wprawdzie wygrali, ale bez bonusa, który nie tylko ze względu na upały najczęściej z Ziemi Lubuskiej wyparowuje. Cieszą się rywale, a tak nad Wartą jak i w Zielonej Górze żałują. Remis. A gdyby tak bez regulaminowych sztuczek strony wspólnie zadbały by widowisko było tylko sportowe. Wyobraźmy sobie, że Stal robi gest i czeka na Warda. O tym, że warto było nie trzeba nikogo przekonywać. To tylko wyobraźnia, zbyt piękna by była prawdziwa. To się przecież nie godzi, musi być po lubusku. Bez bonusa i całą stertą wzajemnych oskarżeń. Szkoda.

Efekt jest taki, że mistrzowie tytułu nie obronią. Reszta - biorąc pod uwagę także nieoczekiwane rozstrzygnięcia - jest jedną wielką niewiadomą. Sytuację w walce o półfinał skomplikował sobie Falubaz, choć tego należało się spodziewać. W Toruniu - można było przewidzieć wygraną Unii - też nie wesoło, duży zawód również w Tarnowie. Zyskał Wrocław. Czy to jest punkt na wagę pierwszej czwórki? Być może, ale pewności nie ma. Tę mają w Lesznie, bo do play off przystąpią z jedynką. W niedzielę stracili Nickiego Pedersena. Duńczyk narozrabiał. Bił, kopał, rzucał, a wcześniej tradycyjnie "zamieszał" na torze. Ktoś przekroczył cienką żółtą linię i niekoniecznie był to trzykrotny mistrz świata. Sytuacja komiczna i dramatyczna zarazem. Po co to wszystko, chyba tylko jako argument dla żużlowych władz, by strony podczas meczu odgradzać płotem. Warunkiem licencji na kolejny sezon będzie elektryczny pastuch, a co… jaka dyscyplina, taki sprzęt powiedzą złośliwi. Cyrk na kółkach.

Mam nadzieję, że to tylko efekt upałów. Te trzymają się mocno, więc już od piątku będzie się działo. W temperaturze bliskiej wrzenia może być tak, że Falubaz wygra w Lesznie, Gorzów przegra ze Spartą, Toruń wyjedzie na tarczy z Grudziądza, a Rzeszów wygra niespodziewanie w Tarnowie. Tylko czy wszystkiemu winne będą upały? To tylko wymówka, ta liga już dawno zwariowała.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska