Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec marzeń o Lidze Mistrzów? FC Basel wysoko wygrywa z Lechem Poznań (wideo, relacja live)

AIP, Foto Olimpik/x-news
Lech Poznań przez fatalne błędy w defensywie przekreślił swoje szanse na awans do grupowych rozgrywek Ligi Mistrzów
Lech Poznań przez fatalne błędy w defensywie przekreślił swoje szanse na awans do grupowych rozgrywek Ligi Mistrzów Grzegorz Dembiński/Polskapress
Liga Mistrzów nie dla Kolejorza? W pierwszym meczu trzeciej rundy eliminacyjnej mistrz Polski przegrał na własnym boisku z FC Basel 1:3 i pojedzie na rewanż z nadzieją na cud.

Kibice Lecha Poznań trzymali kciuki, by na pierwszy mecz z FC Basel wykurował się Karol Linetty. Udało się i rozgrywający Kolejorza wyszedł na boisko w pierwszym składzie. Mecz na ławce rezerwowych zaczął z kolei były zawodnik mistrza Szwajcarii Darko Jevtić oraz Marcin Robak, który w sobotę zdobył premierowego gola w barwach Poznańskiej Lokomotywy.

W ataku od pierwszej minuty Maciej Skorża postawił na Denisa Thomallę. W 16. min. niemiecki napastnik polskiego pochodzenia powinien dać Lechowi prowadzenie. Szybki kontratak wyprowadził Kasper Hamalainen i wyłożył piłkę jak na tacy Thomalli. Ten przymierzył po ziemi, ale minimalnie spudłował. Chwilę później stuprocentową szansę dla gości zmarnował Birkir Bjarnason, który dostał świetnie podanie z lewej strony i z bliska nie trafił w bramkę.

Gole na Bułgarskiej zaczęły padać po stałych fragmentach gry. W 34. min. po rzucie rożnym Michael Lang głową pokonał Jasmina Buricia. Odpowiedź poznaniaków była natychmiastowa. Kilkadziesiąt sekund później po kornerze atomowym uderzeniem zza pola karnego popisał się Szymon Pawłowski. Piłka trafiła w poprzeczkę, odbiła się od murawy i spadła wprost na głowę Thomalli, który wbił ją do siatki. Powtórki pokazały, że futbolówka przekroczyła linię bramkową już po strzale Pawłowskiego.

Po przerwie wyrównana walka trwała do 66. minuty. Wtedy Tomasz Kędziora nie upilnował wchodzącego w pole karne Lecha Bjarnasona. Młody defensor ratował się faulem i zobaczył czerwoną kartkę. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Shkelzen Gashi, ale Jasmin Burić wyczuł jego intencje i obronił strzał Albańczyka.

Gospodarzy czekała ciężka końcówka. Niestety, osłabienie mistrza Polski wykorzystał w 77. min. Marc Janko. Rezerwowy po błędach Tamasa Kadara i Barry'ego Douglasa z kilku metrów huknął pod poprzeczkę. Kolejorza dobił jeszcze w doliczonym czasie gry Davide Calla. Po porażce na własnym boisku 1:3 podopiecznych Skorży czeka w rewanżu wręcz niewykonalne zadanie. Drugie starcie Lecha Poznań z FC Basel zostanie rozegrane w środę, 5 sierpnia w Bazylei (początek o godz. 20.15).

Przeczytaj też:Stelmet ma wypłacić byłemu koszykarzowi 140 tys. dol. odszkodowania. Jasiński: "Odwołaliśmy się od tej decyzji"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska