Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszedł, uśmiechnął się do kamery i... uciekł ze złotym łańcuszkiem

(pif)
Tak wygląda mężczyzna, który okradł jubilera
Tak wygląda mężczyzna, który okradł jubilera arch. policji
Kamera "pokochała" złodzieja we Wschowie. Policja i jubiler już nie. Mężczyzna wszedł, poprosił o złoty łańcuszek i... uciekł. Wcześniej zdążył uśmiechnąć się do kamery. Policja szuka bezczelnego złodzieja.

- Mam nadzieję, że już niedługo mina mu zrzednie - mówi wiceszef wschowskich kryminalnych, asp. szt. Piotr Kuźma. Mowa oczywiście o uśmiechniętym mężczyźnie ze zdjęcia, które drukujemy obok. Otóż jest to wyjątkowo bezczelny złodziej, który na początku lipca obrobił sklep jubilerski przy ul. Powstańców Wielkopolskich we Wschowie. Jego bezczelność polegała na tym, że wszedł do lokalu udając zwykłego klienta i poprosił o podanie z wystawy złotego łańcuszka, celem "dokładniejszego obejrzenia". Gdy tylko biżuteria znalazła się w jego rękach, wybiegł ze sklepu.

- Mam nadzieję, że już niedługo mina mu zrzednie - mówi wiceszef wschowskich kryminalnych

Niestety dla złodzieja, jego bezczelność nie szła w parze z profesjonalizmem, bo całość nagrały kamery monitoringu. I to właśnie z nagrania pochodzi publikowany przez nas kadr. Dlaczego wizerunek złodzieja publikowany jest dopiero teraz? - W pierwszej fazie ruszają działania, w których to nasi policjanci usiłują rozpoznać sprawcę kradzieży, później stosowne zawiadomienia wysyłamy do jednostek ościennych i w kraj - tłumaczy.

- A w międzyczasie zwracamy się do prokuratury o zgodę na upublicznienie wizerunku. A gdy ta zgoda nadchodzi, publikujemy zdjęcia. Ta kolejność musi być zachowana - mówi P. Kuźma. - A co, gdyby okradziony jubiler na własną rękę opublikował wizerunek złodzieja, np. w internecie? - dopytuję. - To już byłoby przestępstwo. Z tym, że to sam złodziej musiałby pozwać sprzedawcę - wyjaśnia policjant.

Niemal ze stuprocentową pewnością można stwierdzić, że złodziej nie jest mieszkańcem powiatu wschowskiego, a przyjechał tu jedynie na "gościnne" występy.
- Wartość łańcuszka, jaką podał nam sprzedawca, to 2.345 zł. Kwota, od której kradzież przestaje być wykroczeniem a staje się przestępstwem, to w tej chwili 437,50 zł - wyjaśnia P. Kuźma. - To może drugi taki przypadek odkąd pracuję. A pracuję już 24 lata - mówi - Ale myślę, że złapanie tego złodzieja to kwestia czasu. Powiedzmy, że 30 dni - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska