Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bogusław Wontor - niedostępny, "samotny wilk lewicy"

Jakub Nowak 68 387 52 87 [email protected]
Bogusław Wontor, poseł SLD
Bogusław Wontor, poseł SLD Mariusz Kapała
Bogusław Wontor jest jednym z parlamentarzystów o najdłuższym stażu w Sejmie. Zasiada w poselskich ławach już od czterech kadencji. Okazuje się jednak, że z szefem lubuskiej SLD nie tak łatwo się skontaktować...

Bogusław Wontor, SLD, wybrany głosami 8.065 osób

- Wypowiedzi podczas posiedzeń Sejmu - 53
- Interpelacje - 127
- Zapytania - 53
- Pytania w sprawach bieżących - 6
- Oświadczenia - 0
- Podpisy pod projektami - 123
- Udział w głosowaniach - 95,76 proc. obecność
- Liczba dyżurów poselskich - brak stałych dni, organizowane są w miarę potrzeb.

Bogusław Wontor wygrał nasz plebiscyt Oceniamy władzę 2015, który zakończył się w środę 15 lipca - ZOBACZ CAŁY RANKING.

Bogusław Wontor jest jak samotny wilk, reprezentujący lubuską lewicę w Sejmie - śmiał się jakiś czas temu przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Leszek Miller. I o ile o definicję lewicy można się w Polsce spierać, o tyle faktycznie, poseł Wontor jest dziś jedynym lubuskim parlamentarzystą z ramienia SLD. Sejmowe ławy nie są mu obce, zasiada w nich już od kilkunastu lat. Na co dzień mocno związany jest także z organizacjami sportowymi (m.in. z Lubuską Federacją Sportu).
Jak sprawował swoją funkcję podczas ostatnich lat w Sejmie? Spoglądając na suchą statystykę i liczbę złożonych interpelacji trzeba przyznać, że znajduje się wysoko nie tylko wśród lubuskich, ale wśród parlamentarzystów w ogóle (w sumie złożył 127 interpelacji).

Przeglądając dokładnie wspomnianą listę poselskich interwencji, można jednak zauważyć, że dość rzadko składał je samodzielnie, w większości pisma były podpisane przez grupę kilku posłów. Wiele z pytań było także adresowanych w tej samej formie osobno do każdego z ministerstw (np. w sprawie współpracy z organizacjami pozarządowymi), przez co ich ilość bardzo łatwo się wydłużała.

Z ciekawostek warto odnotować zainteresowanie koncertem Madonny w 2012 roku - poseł pytał ministerstwo sportu o szczegóły tej słynnej i skandalicznej, pod względem kosztów, imprezy.
Poseł Wontor podejmował w Sejmie kwestie związane m.in. z szeroko rozumianym sportem (apelował wraz z grupą posłów o przyznawanie stypendiów dla zawodników niepełnosprawnych), interesował się także sposobem wydawania pieniędzy z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej na inwestycje sportowe w kraju. W przypadku województwa lubuskiego można odnotować dwie samodzielne interpelacje - tradycyjnie, jak niemal każdy z naszych parlamentarzystów, w sprawie trasy S3 oraz w sprawie ewentualnej likwidacji jednostek wojskowych w województwie.
Plusem może być także zainteresowanie sprzed kilku laty zawyżonymi cenami paliw w Polsce - tutaj także interweniował w odpowiednim ministerstwie.

Bogusław Wontor w Sejmie zasiada w wielu gremiach - odnotować można aż siedem różnych komisji i podkomisji, a także obecność w dziewięciu zespołach parlamentarnych (od zespołu strażaków po najsłynniejszy, ds. przestrzeni kosmicznej).
Ten ostatni jest zresztą często przedmiotem kpin, zwłaszcza wśród samorządowców, którzy krytycznie oceniają jego pracę.
- Poseł Wontor już dawno odleciał w kosmos - mówi nam Janusz Kubicki, zapytany o aktywność posła w regionie lubuskim. - Ja częściej czytam o tym, gdzie pojechał i start jakiej rakiety oglądał, niż o tym, co konkretnego załatwił. Mógłby więc w końcu zejść na ziemię - komentuje zdecydowanie prezydent Zielonej Góry.

Próbowaliśmy skontaktować się z posłem SLD, by porozmawiać z nim o minionych czterech latach, a także po to, by dać mu szansę odnieść się do zarzutów samorządowców (nie były one bowiem odosobnione). Dzwoniliśmy do niego niemal codziennie, od blisko dwóch tygodni. Ani razu nie odebrał, ani razu nie zdecydował się również na oddzwonienie na numer, z którego tak często przychodziły połączenia... W miniony wtorek odwiedziliśmy nawet jego biuro poselskie osobiście, niestety również odchodząc z kwitkiem.

Biorąc pod uwagę wspomniane trudności dostępu do posła, postanowiliśmy więc sprawdzić, jak mogą skontaktować się z nim sami mieszkańcy regionu .
A warto tu przy okazji zaznaczyć, że parlamentarzysta SLD ma bardzo dużo, bo aż siedem, biur poselskich (w Zielonej Górze, Torzymiu, Świebodzinie, Słubicach, Szprotawie, Gorzowie Wlkp. oraz w Warszawie). W środę zadzwoniliśmy więc do lokalu głównego, w Zielonej Górze, którego numer można znaleźć na oficjalnej stronie internetowej Sejmu.

Próbowaliśmy dowiedzieć się, w jaki konkretnie dzień może nas przyjąć poseł SLD. Dowiedzieliśmy się jednak, że... stałych dyżurów B. Wontor nie prowadzi.
- To jak można w ogóle spotkać się z posłem? - dopytywaliśmy.
- W tym tygodniu na pewno nie da rady, bo są dni sejmowe. Proszę podać do siebie numer telefonu. Jak uzbiera się większa ilość osób, wtedy zorganizowany zostanie dyżur posła - usłyszeliśmy, gdy podaliśmy się w biurze za zwykłego mieszkańca.
Cóż, pomimo zdziwienia tym faktem, zostawiliśmy do siebie numer telefonu, a także nazwisko (Nowak, oczywiście). Może po tym artykule poseł się w końcu z nami skontaktuje...?

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska