W Olszyńcu, małej wsi w gminie wiejskiej Żary, wszyscy są wstrząśnięci piątkowym odkryciem strażaków. Nie dowierzają, że w tej spokojnej miejscowości mogło dojść do zbrodni. A tu jeszcze ofiara i oprawca byli krewnymi. I mieszkali w jednym domu, podzielonym na dwie części...
Bliscy ostatni raz widzieli Jerzego M. 20 czerwca. Zaniepokojeni zgłosili zaginięcie policji. Funkcjonariusze najpierw sprawdzali, czy 59-latek nie leży w którymś ze szpitali albo nie wyjechał do rodziny. 26 czerwca przeszukiwano posesję zaginionego. Pod koniec akcji, jeden ze strażaków przypadkiem zauważył nieduży otwór nieczynnego szamba na podwórku. - Zdecydowaliśmy o wypompowaniu nieczystości - mówi Grzegorz Lisik, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Żarach. - Na dnie znaleźliśmy ciało mężczyzny. Z liną na szyi...
Do zabójstwa przyznał się 23-letni bratanek Jerzego M...
Więcej o tej sprawie przeczytasz w środę, 1 lipca w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?