Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Zrobię wam tu drugie Auschwitz". Śledztwo w sprawie trwa

(pij)
W zakładzie w Lubbenau pracowali mieszkańcy Gubina, Lubska i okolic.
W zakładzie w Lubbenau pracowali mieszkańcy Gubina, Lubska i okolic. Piotr Jędzura
Trzy komisariaty policji przesłuchują osoby, które zostały poszkodowane pracą w niemieckim Lubbenau. Wszyscy obciążają jedną osobę, mężczyznę o imieniu Jurgen.

- Przesłuchaniami zajmują się trzy komisariaty policji. To jednostki w Lubsku, Jasieniu i Gubinie - mówi mecenas Anna Drobek z Zielonej Góry, pełnomocnik osób poszkodowanych pracą w Lubbenau. Sprawę bada również zielonogórska prokuratura okręgowa. - Przesłuchania trwają. Wszyscy przesłuchiwani obciążają jedną osobę - mówi dr Alfred Staszak, szef zielonogórskiej prokuratury okręgowej.

Ta osoba to Niemiec o imieniu Jurgen. W hali w Lubbenau jest kimś w rodzaju brygadzisty. To on, jak wynika z relacji Polaków, powiedział "zrobię wam tu drugie Auschwitz". Zwracał się również do pracujących w hali Polaków numerami, które im nadał zamiast używać ich imion.

Polacy w hali w Lubbenau pakującej towar dla jednej z sieci marketów pracowali tylko na nocne zmiany. Nie dostawali ubrań roboczych, mieli krótsze niż Niemcy przerwy. Za wszystko karani byli finansowo. Wszyscy Polacy mieli zakaz chorowania. Jurgen powiedział, że zwolnienie lekarskie skutkuje zwolnieniem z pracy. Niemcy pracowali w godnych warunkach i przestrzegano ich kodeksu pracy.

Sprawa dotyczy już sporej grupy ludzi i ciągle zgłaszają się kolejne osoby poszkodowane pracą w Lubbenau.

Baza firm z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska