Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy w szkołach powstaną źródełka wody?

Łukasz Koleśnik
Nieograniczony dostęp do wody miałby sprawić, że dzieci zrezygnują z picia napojów słodzonych, które powodują otyłość i cukrzycę
Nieograniczony dostęp do wody miałby sprawić, że dzieci zrezygnują z picia napojów słodzonych, które powodują otyłość i cukrzycę GIWK Gdańsk
Urzędnicy zastanawiają się nad wprowadzeniem na tereny szkół źródełek wody. Miałoby to sprawić, że dzieci nie będą tak sięgały po napoje słodzone.

Ten pomysł wpadł do głowy radnemu Mariuszowi Ochotnemu, który podzielił się nim na sesji w urzędzie miasta. - Zgodnie z zaleceniami żywieniowymi dzieci powinny wypijać od sześciu do ośmiu szklanek wody dziennie - tłumaczył. - Takie rozwiązania były już wprowadzane w innych miastach, jak chociażby Warszawa. Nieograniczony dostęp do wody miałby sprawić, że dzieci zrezygnują z picia napojów słodzonych, które powodują otyłość i cukrzycę - przedstawiał podczas obrad. - Warto teraz rozważyć włączenie się w ten pomysł, zwłaszcza, że obowiązek zapewniania nieograniczonego dostępu do wody pitnej w placówkach oświatowych nakłada rozporządzenie ministra od września tego roku - dodał.

Podobne rozwiązania są wprowadzane w innych miejscach w kraju. W stolicy tym zadaniem zajmuje się Miejskie Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji we współpracy z Powiatową Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną. Takie źródełka udostępniono już dwa lata temu w Gdańsku. Korzystać z nich mogą wszyscy przechodnie, którzy podczas spaceru odczują pragnienie. - Po sprawdzeniu tego typu obiektów w szkołach, można byłoby zastanowić się nad zainstalowaniem ich chociażby w centrum miasta - dopowiada radny Mariusz Ochotny.

Na razie na wstrzymaniu

Co myślą o takim rozwiązaniu dyrektorzy poszczególnych placówek? Dorota Grzelak, kierująca Zespołem Szkół im. Mikołaja Kopernika. - Na razie nic więcej się o tym pomyśle nie mówiło. Myślę, że to interesujące rozwiązanie, ale pojawia się problemy w kwestii organizacyjnej - mówi dyrektor. - Jak wiadomo nasze budynki są stare, korytarze są wąskie i niedostosowane do czegoś takiego. Najprawdopodobniej, aby coś takiego zrealizować potrzebne byłyby duże nakłady pieniędzy - dodaje. - Myślę, że dzieci chętnie by z czegoś takiego korzystały, zwłaszcza po lekcjach wychowania fizycznego. W naszym sklepiku sprzedajemy wodę mineralną, nie mamy tam żadnych słodzonych napojów, ze względu na nowe rozporządzenie - opowiada D. Grzelak.

W urzędzie ostrożnie podchodzą do tego pomysłu. - Na razie przyglądamy się temu projektowi i sprawdzamy jego skuteczność - stwierdza burmistrz Bartłomiej Bartczak. - Na pewno staralibyśmy się pozyskać jakieś środki zewnętrzne, gdybyśmy zdecydowali się na wzięcie udziału w tym projekcie - dodaje. - Jeśli chodzi o zamiłowanie dzieci do słodkich produktów, wydaje mi się, że to zależy od poszczególnych upodobań. Na przykład moja córka bardziej preferuje wodę niż chociażby "Kubusie" - śmieje się burmistrz.

Coś nowego

Co mieszkańcy sądzą na temat tego rozwiązania? - Pierwszy raz o tym słyszę, ale jeśli faktycznie sprawi to, że dzieci nie będą tak sięgały po słodkie i gazowane napoje, to myślę, że to dobry pomysł - stwierdza Adam Kokoszka. Inni są trochę bardziej sceptyczni. - Idea jest bardzo dobra, ale obawiam się, że takie urządzenia, zwłaszcza w mieście mogłyby nie postać długo, ze względu na wandali - mówi Mirosław. Czy jednak miasto zdecyduje się postawić na źródełka? Będziemy to sprawdzać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska