Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stanisław Chomski: Gorzej być nie może

dal
Stanisław Chomski gorzowską Stal poprowadził w Zielonej Górze po raz pierwszy.
Stanisław Chomski gorzowską Stal poprowadził w Zielonej Górze po raz pierwszy. Bogusław Sacharczuk
Stanisław Chomski przejął stery od Piotra Palucha. Popularny "Stanley" wie, że podjął się trudnego zadania. Czy da radę?

Podjął się pan prowadzenia Stali. To była trudna decyzja?
Otrzymałem propozycję w poniedziałek, po przegranym meczu z Toruniem. Miałem trzy dni do namysłu i rozpoznania. Rozmawiałem z zawodnikami, z ludźmi w klubie, ale także z otoczenia. Zbierałem informacje. Nie była to łatwa decyzja. Nie ma wiele do stracenia, gorzej być nie może. Jeżeli zarząd widzi we mnie taką osobę, która mogłaby tchnąć ducha w ten zespół, to podjąłem się tego zadania.

Jak ocenia pan zastaną sytuację?
Zawodnicy to uznana marka. Stal to mistrz Polski. Kasprzak, Iversen i Zagar to światowa czołówka. Jest to na pewno zespół z potencjałem. Tylko gdzieś to się z jakichś powodów zastało. Wyjątkiem jest Zmarzlik. Cyfer też się dobrze pokazał na wyjazdach. Reszta zawodników nie przypomina samych siebie z poprzedniego roku. Są zagubieni, niepewni.

W czym tkwi problem tych zawodników?
Była analiza, zobaczymy czy będzie skuteczna. Brak wiary w siebie z czegoś wynika. Są różne przyczyny. Trochę inaczej przygotowana nawierzchnia toru, zmiana tłumików. Do końca nie jestem przekonany, czy to jest tylko moja ideologia, czy ma to jakieś gruntowne podstawy. Z drugiej strony zastanawiające jest to, dlaczego trzech liderów w jednym czasie nic nie jedzie. Do tego przygotowania, ze względu na powrót jesiennej pogody, utkwiły w martwym punkcie. Chłopacy się we wszystkim pogubili. To złożony problem. Nie umiem jednoznacznie odpowiedzieć, co jest powodem.

Jaki jest pana pomysł na odbudowę drużyny?
Postawiłem sobie cel, żeby spróbować postawić jakąś barierę odcięcia od tego, co było i zacząć nowy rozdział. Zawodnicy zamknęli się w sobie. Najważniejsze będzie jak najczęstsze przebywanie wspólnie. Nie tylko przyjazd na trening czy zawody. Może do tego inna forma rozgrzewki, wspólne rozmowy. Może zawodnicy zaczną rozmawiać w inny sposób ze sobą i w między czasie wplatać elementy, które mogą mieć wpływ na wynik. Chcę, żeby zrozumieli, że wynik ligowy jest najważniejszy. Ale to nie jest proces krótkotrwały. Chciałbym także, żeby była stabilizacja w składzie, żeby nie było częstej rotacji. Zawodnicy mają kredyt zaufania i czas na jego wykorzystanie. Ale bardzo krótki czas.
Co Stal może osiągnąć w tym sezonie?
Każdy mecz jest wyzwaniem. I każde spotkanie rozpatruję osobno. Na pewno kolejna porażka przybliża nas do dna. Jeśli we Wrocławiu przegramy, to trzeba będzie mocno patrzeć w dół tabeli. Natomiast zwycięstwo pozwoli nam lekko odetchnąć i spojrzeć w górę. To byłby malutki kroczek w pozytywnym kierunku.

Najbliższy mecz jedziemy we Wrocławiu. Jakim rywalem jest Betard Sparta?
Rywal jest niezmiernie trudny. Nie chcę krakać, ale to może być trudniejszy mecz, niż w Zielonej Górze. Tam decyduje przede wszystkim start. Bardzo ciężko jest wyjechać spod taśmy z zewnętrznych pól. Jest jedna linia, ciężko się wyprzedza. Musimy się nastawić na starty, a to nie jest naszą najmocniejszą stroną. Receptą są starty i dowiezienie tych punktów. Na tym będziemy się skupiać.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska