Jak przyznał minister, decyzję podjął razem z ministrem nauki i szkolnictwa wyższego. Nie była ona łatwa. Dokładnie przeanalizowano, jak do uruchomienia nowego kierunku przygotowana jest uczelnia oraz szpital wojewódzki. Jak przebiega współpraca samorządów itd.
Zadowolenia z wizyty nie kryła poseł Bożenna Bukiewicz, która jak przyznała o medycynę w Zielonej Górze walczyła od siedmiu lat.
Inne uczelnie medyczne w Polsce nie były za tym, by w Zielonej Górze uruchomić wydział lekarski. Poza tym nie tylko nasz uniwersytet zabiegał o medycynę. Walka była więc trudna. Ale udało się.
Na początek uczelnia przyjmie 60 studentów (o taki limit przyjęć wystąpiła UZ). Nauka trwać będzie sześć lat. Zajęcia praktyczne będą się odbywać nie tylko w szpitalu wojewódzkim, ale innych lecznicach w województwie i w Niemczech, na podstawie już podpisanych umów.
Już trwają inwestycje, niezbędne do prowadzenia tego kierunku. Trzeba jeszcze będzie zbudować Centrum Symulacji, bo zmienił się system kształcenia medyków. Na początek uczelnia jednak jest dobrze przygotowana. Bo pierwsze lata studiów nie wymagają specjalistycznych laboratoriów. A pamiętajmy, że już dziś Uniwersytet Zielonogórski prowadzi kształcenie na kierunkach, związanych w medycyną m.in. pielęgniarstwo czy inżynierię biomedyczną.
Prorektor UZ prof. Wojciech Strzyżewski podkreśla, że uczelnia udowodni, iż dzisiejsza decyzja była słuszna. Kierunek, jak i inne, będzie poddawana ocenie Polskiej Komisji Akredytacyjnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?