Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosjanie wpierw miasto zdobyli, a potem je złupili

(dab)
Leon Migdałek ma 84 lata. Pamięta czasy, kiedy obecna ul. Armii Czerownej nazywała się Berlinerstasse.
Leon Migdałek ma 84 lata. Pamięta czasy, kiedy obecna ul. Armii Czerownej nazywała się Berlinerstasse. Dariusz Brożek
Razem z Leonem Migdałkiem siedzimy w kuchni jego niewielkiego domku przy ul. Armii Czerwonej w Trzcielu. Mój rozmówca przeżył zdobycie miasta przez czerwonoarmistów. A potem falę gwałtów i grabieży.

Leon Migdałek pamięta czasy, kiedy ul. Armii Czerwonej nazywała się Berlińska. A właściwie Berlinerstrasse, gdyż zamieszkał tam jesienią 1944 r. Przeżył też walki i miasto oraz falę grabieży i gwałtów. Pierwszych czerwonoarmistów zobaczył pod koniec stycznia 1945 r. Zastrzelili przy nim trzech żołnierzy Wehrmachtu, którzy schowali się w miejscowej masarni.

- Niemcy jedli z kiełbasy, kiedy do pomieszczenia wbiegło kilku Rosjan. Mieli na sobie pikowane kurtki i walonki na nogach. Oraz pepesze, z których zaczęli strzelać do niemieckich żołnierzy. Jeden z zabitych upadł tuż koło mnie. W ustach miał jeszcze kawałek kiełbasy - wspomina.

Wspomnienia Leona Migdałka w aktualnym tygodniku "Głos Międzyrzecza i Skwierzyny", który od środy, 20 maja, jest dostępny w sprzedaży w powiecie międzyrzeckim.

Zobacz też: Internauci śmieją się z Bronisława Komorowskiego, który radzi jak przeżyć za 2 tys. zł (zdjęcia)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska