Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Prezydencie, zlituj się!". Protest mieszkańców z os. Braniborskiego przeniósł się do ratusza (zdjęcia, wideo)

(kali)
Mieszkańcy kontra prezydent Janusz Kubicki na sesji w zielonogórskim ratuszu.
Mieszkańcy kontra prezydent Janusz Kubicki na sesji w zielonogórskim ratuszu. Mariusz Kapała
Prezydencie, zlituj się! - mówili mieszkańcy osiedla Braniborskiego, którzy przyszli do ratusza, gdzie odbywała się nadzwyczajna sesja rady. Po jej zakończeniu to oni zabrali głos. Chodziło o wycinkę drzew na os. Braniborskim
Przeciwnicy wycinki drzew pojawili się na sesji rady miasta w Zielonej Górze

Protest mieszkańców osiedla Braniborskiego

- Prezydencie, zlituj się! - mówili mieszkańcy osiedla Braniborskiego, którzy przyszli do ratusza, gdzie odbywała się nadzwyczajna sesja rady. Po jej zakończeniu to oni zabrali głos. Chodziło o wycinkę drzew na os. Braniborskim. - Dlaczego uczelnia sprzedaje swoje atrakcyjne działki? - pytali. - Nie martwi co się z nimi stanie. A teren przy os. Braniborskim jest historyczny, zabytkowy.

Wspominali, jak przez lata korzystali z zieleni, rosnącej przy obserwatorium astronomicznym. I choć zabytkową lipę prywatny inwestor już wyciął pod budowę 5-kondygnacyjnego bloku (w sumie pod topór ma iść 16 drzew) Joanna Liddane z Towarzystwa Upiększania Miasta uważa, że sprawa jest jeszcze do uratowania. Trzeba tylko cofnąć decyzję o wycince kolejnych drzew. Następnie należy odkupić teren od dewelopera i urządzić tam, m.in. za propozycją Piotra Dziemidowicza, który także przyszedł do ratusza, park z placem zabaw. A z wyciętych już drzew zrobić ławki i inne drewniane konstrukcje. - Nie róbmy z miasta betonowej góry - apelowała Bożena Halimoniuk. - Mówię to w swoim imieniu, ale myślę też o następnych pokoleniach.

- Uniwersytet sprzedał i sprzedaje kilkanaście nieruchomości. Też nam się nie podoba, że chce zbyć teren dawnego miasteczka drogowego przy ul. Wyspiańskiego - mówił gospodarz Winnego Grodu, podkreślając też, że obowiązuje ,,święte prawo własności''. - Raculkę udało się nam odkupić od Uniwersytetu Zielonogórskiego. Ale przecież nie wszystkie nieruchomości możne kupić. Za co? - argumentował.

Dyskusja robiła się coraz bardziej gorąca. Prezydent nie chciał dopuścić do głosu radnych, twierdząc, że porozmawia z nimi w przyszły wtorek na kolejnej sesji. - Teraz nic nie pchnie sprawy do przodu, będzie tylko niepotrzebne uprawienie polityki - mówił.

W pewnym momencie radni z klubu Razem Zielona Góra wyszli z sali, co oburzyło mieszkańców. - Pamiętajcie, kogo wybieracie - zwróciła się do nich Eleonora Szymkowiak (PiS).

Czym się zakończyło spotkanie w ratuszu? - Jeśli będę mógł zgodnie z prawem wstrzymać wycinkę, to to zrobię - proponował prezydent. - Wystarczy skorzystać z art. 159, paragraf 1 - podpowiedziała radna Bożena Ronowicz (PiS).

Prezydent obiecał mieszkańcom, że do piątku spotka się z inwestorem. Przedstawi propozycję odkupu terenu i urządzeniu tam parku. I zaprosił delegację (3, 6 czy 20-osobową, jak podkreślał) na spotkanie w piątek o 10.00.

- Chyba, że ustalimy inną godzinę, bo komuś może nie pasować - dodał. - Nic więcej na ten moment nie wymyślimy. Proszę tylko powiedzieć, z kim z urzędników chcielibyście się państwo spotkać. Żeby byli na miejscu, bo pracują w różnych budynkach w mieście. Przygotują dokumenty, by można było wszystko od początku do końca wyjaśnić.

Przeczytaj też:Ktoś wyrzucił plik listów. Wśród nich rachunki, karty do bankomatu... Sprawę bada policja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska