Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie emocje na Juventus Stadium! Real Madryt przegrywa z Juventusem pierwsze starcie o finał!

Michał Korn, [email protected], źródło: Canal+ Sport
Juventus okazał się lepszy od Realu Madryt w pierwszym meczy półfinałowym Ligi Mistrzów.
Juventus okazał się lepszy od Realu Madryt w pierwszym meczy półfinałowym Ligi Mistrzów. YouTube
5 maja, Juventus Turyn podejmował na własnym boisku obrońców tytułu Real Madryt. Piłkarze Starej Damy sprawili sobie i swoim kibicom miłą niespodziankę, wygrywając z wyraźnie nie potrafiącą się odnaleźć drużyną Carlo Ancelottiego. Niestety "czarny koń" tegorocznej edycji Ligi Mistrzów nie może mówić jeszcze o awansie do finału. Jednobramkowa zaliczka przed meczem rewanżowym to za mało, żeby wyeliminować Królewskich z tej edycji Champions League.

Mecz w Turynie zaczął się bardzo niespokojnie dla Królewskich. Pierwszą szansę na otwarcie wyniku już w pierwszej minucie miał Arturo Vidal - Chilijczyk przewrócił się w polu karnym Realu, ale sędzia nie dopatrzył się faulu. Podopieczni Carlo Ancelottiego znani są z tego, że dość długo wchodzą w spotkanie, ale takich błędów w pierwszym meczu półfinałowym powinni się wystrzegać.

źródło: Agencja TVN/x-news

W pierwszych minutach Juventus wyglądał dużo lepiej. Gra Realu była bardzo chaotyczna, atak nieskuteczny, a defensywa wielokrotnie się myliła. Potwierdzeniem siły gospodarzy był błyskawicznie zdobyty gol w 8. minucie. Arturo Vidal wykorzystał doskonałe podanie w jego stronę i od razu zdecydował się na strzał w kierunku dalszego słupka. Casillas zdążył zainterweniować, ale był bezradny przy dobitce Alvaro Moraty, który z metra wpakował piłkę do siatki.

Królewscy niemal od razu rzucili się do próby odrobienia jednobramkowej straty, lecz wszystkie ataki skutecznie blokowała obrona gospodarzy. Zarówno Carlo Ancelotti, jak i sami piłkarze z pewnością nie spodziewali się, że Stara Dama w pierwszych minutach pokaże taką skuteczność. W grze Realu dało się zauważyć brak Luki Modricia - pomocnika, który mógłby dyrygować i koordynować poczynania swojej drużyny. Pierwszy kwadrans niemal zdominowany przez Juve układał się zdecydowania nie po myśli obrońców tytułu.

Jest zgoda na grę "Lewego"! Tomaszewski: Apeluję! Robert, nie wychodź na mecz z Barceloną. Skutki mogą być opłakane (wideo)

Los Blancos szybko postanowili wyciągnąć wnioski ze swoich błędów. Zaczęli szanować piłkę, a gospodarze zamiast iść za ciosem, kontynuować agresywną grę, pokusić się o jeszcze jednego gola zaczęli zbyt wcześnie myśleć o obronie wyniku. Na efekt ze strony gości nie trzeba było długo czekać. Nie udało się Isco w 15. minucie, nie udało się Ronaldo w 23. minucie, ale już w 27. minucie Portugalczyk nie mógł się pomylić. Carvajal wykorzystując moment zaspania defensywy rywali podał do Jamesa Rodrígueza, a ten odegrał do znajdującego się w polu karnym Cristiano, który bez skrupułów wpakował futbolówkę do pustej bramki Gianluigiego Buffona. Gol na remis uskrzydlił piłkarzy Realu, którzy zaczęli zdobywać coraz większą przewagę w polu.

W ostatnich minutach pierwszej połowy zawodnicy Starej Damy mogli mówić o wielkim szczęściu. W 41. minucie, efektownym strzałem z klasycznego szczupaka w poprzeczkę po podaniu od Isco popisał się James. Całą sytuację próbował jeszcze uratować Marcelo, ale Brazylijczyk niedokładnie trafił wracającą w pole karne piłkę, posyłając ją nad bramką Buffona. Utrzymujący się remis po pierwszej połowie był jak najbardziej zasłużony.

W drugiej połowie zaostrzyła się gra ze strony piłkarzy Juventusu, którzy raz po raz nie mając pomysłu na zatrzymanie podopiecznych Ancelotteigo dopuszczali się faulów. Mimo wyraźnej przewagi Realu, przed szansą na objęcie prowadzenie w 56. minucie ponownie stanęli gospodarze. Fatalną interwencją po kontrze Carlosa Teveza popisał się w polu karnym Carvajal i sędzia podyktował jedenastkę. Do karnego podszedł sam Tevez, który pewnym strzałem w środek bramki po raz drugi zmusił Casillasa do wyciągania piłki z siatki.

Strata drugiej bramki negatywnie odbiła się na drużynie z Madrytu. Królewscy znów zgubili tempo gry. Podobnie jak po stracie pierwszej bramki próbowali szybko odpowiedzieć, ale wszystkie próby ataku kończyły się na defensywie gospodarzy. Z dobrej strony wchodzący w 63. minucie za Isco pokazał się Chicharito. Meksykanin doskonale zagrał do Cristiano Ronaldo, ale ten nie wykorzystał szansy zdobycia bramki wyrównującej. Mimo stwarzania wielu groźnych sytuacji, Real regularnie serwował niewymuszone błędy, które towarzyszyły mu przez większą część spotkania.

W końcowych minutach meczu na Juventus Stadium**Królewscy przeważali na boisku, usiłowali gonić wynik, ale piłkarze Massimiliano Allegriego umiejętnie bronili bramki. W 88. minucie po błędzie Varane'a okazji na przypieczętowanie zwycięstwa przed własną publicznością dwukrotnie nie wykorzystał Llorente**.

Rzut karny, błędy gości i bardzo dobra oraz spójna gra pokazującej świeżośćStarej Damy zadecydowały o ostatecznym wyniku meczu. Real Madryt rozczarował, jeśli chodzi o drugą połowę. To nie był mecz Królewskich i to nie był dzień Cristiano Ronaldo, który co prawda strzelił jedynego dla swojej drużyny gola, ale w całym spotkaniu był mało widoczny. Juventus zasłużenie wygrał 2:1 i mimo że przed meczem z obrońcą tytułu nie był faworytem, to pokazał, że należy się z nim liczyć i zachował spore szanse, oraz nadzieje na awans do finału.

Spotkanie rewanżowe odbędzie się w środę, 13 maja na Santiago Bernabeu. Kolejne starcie tych dwóch drużyn zapowiada się bardzo ciekawie. Królewscy na własnym boisku będą próbowali pokazać swoją wyższość. Od awansu do finału dzieli ich tylko jedna bramka. W spotkaniu rewanżowym możemy się spodziewać bardzo ofensywnej gry ze strony gospodarzy, którzy zrobią wszystko aby wyeliminować Juve i zrobić kolejny krok kuundécimie. Carlo Ancelotti ma tylko osiem dni na ewentualne przetasowania w swoim zespole i wyeliminowanie niedopuszczalnych na tym etapie rozgrywek błędów.

Przeczytaj też:Wielkie emocje w półfinałach Ligi Mistrzów. Przed nami bitwy o finał! (wideo)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska