W atmosferze skandalu odbył się tegoroczny finał konkursu Miss Polski Wielkopolski, w którym - podobnie jak w 2014 roku - brały udział także Lubuszanki. Tuż przed galą ubiegłoroczna triumfatorka zarzuciła organizatorowi na Facebooku niewywiązanie się z umowy, brak promocji jej osoby i doprowadzanie do dwuznacznych sytuacji w kontaktach z głównym sponsorem - Sławomirem S. W odpowiedzi organizator oświadczył, że był szantażowany.
M. Nizio: Wygrałam wycieczkę do Hiszpanii (...) Okazało się, że jest ona w pakiecie z głównym sponsorem.
Miss Polski Wielkopolski 2014, Maja Nizio twierdzi, że czekała cały rok z ujawnieniem sprawy, bo była związana umową. Teraz, gdy skończyła "panowanie'' może mówić. - Wygrałam wycieczkę do Hiszpanii, która została ogłoszona na gali finałowej, ale gdy okazało się, że jest ona w pakiecie z głównym sponsorem i jego kolegami nie zgodziłam się - wspomina. Jej zdaniem było wiele sytuacji, w których organizator powinien wstawić się za dziewczynami, gdy te były obrażane.
- Gdy się przeciwstawiłam takiemu traktowaniu usłyszałam mnóstwo przykrych słów. Ostatecznie nie zostałam nawet zaproszona na galę finałową, gdzie miałam przekazać koronę mojej następczyni - dodaje Nizio.
Finalistka Miss Polski 2014: Jestem zniesmaczona i przerażona tym, co się dzieje na konkursach regionalnych!
"SKANDAL! Przykre doświadczenie Miss Wielkopolski 2014 odbija się szerokim echem w środowisku Miss. Nie chce mi się wierzyć, że w XXI wieku kobieta nadal jest postrzegana jako produkt. "To tylko biznes" takie słowa padają ze strony samych organizatorów regionalnych. Jestem zniesmaczona i przerażona tym co się dzieje na konkursach regionalnych!" - napisała na swoim fan page'u finalistka Miss Polski 2014, Emilia Chrulenko.
Organizator konkursu Grzegorz Ostrowski odpiera zarzuty. Oświadczył, że były próby szantażu i wyłudzenia 30 tys. złotych za pomocą spreparowanych materiałów, którymi jest nękany. - Materiały te zostały opublikowane jako odpowiedź na brak zgody na wypłatę pieniędzy w zamian za "spokój'' wokół konkursu. Stanowczo sprzeciwiam się takim pomówieniom, oczernianiu mojego imienia, konkursu i osób związanych z nim - napisał Ostrowski. Jego pismo dotarło również do "GL".
Przeczytaj całe oświadczenie organizatora Miss Polski Wielkopolski
G. Ostrowski: "W związku z pojawiającymi się próbami szantażu i wyłudzenia znacznej sumy pieniędzy oraz przefabrykowanymi materiałami, którymi jako organizator konkursu regionalnego jestem nękany, oświadczam że zarzuty pod adresem moim, konkursu Miss Polski Wielkopolski oraz osób związanych z konkursem (sponsorzy, jury, itd.) są nieprawdziwe (...)
Ponadto w oświadczeniu organizatora z dnia 24 kwietnia 2015 roku czytamy, że: "Materiały którymi jestem szantażowany przez zwyciężczynie ubiegłorocznego konkursu Panią Maję Nizio oraz Szahirę Bisiorek, zostały opublikowane, jako odpowiedź na brak zgody na wypłatę dużych sum pieniężnych w zamian za "spokój", a rozmowy na które się powołują nie dotyczą sytuacji na jakie się powołują".
Ostrowski zapewnia, że uczestniczki konkursu mają zagwarantowane wsparcie ze strony organizatora, natomiast sprawa zarzutów, szantażu i próby wyłudzenia zostały zgłoszone właściwym organom ścigania.
Przeczytaj też:Kandydatki do tytułu Miss Polski Wielkopolski w strojach kąpielowych. To przedsmak wielkiego finału!
Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?