Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adwokat przekonuje, że strzał padł z sąsiedztwa

Anna Białęcka
Obrońcą oskarżonego jest Tomasz Osiecki.
Obrońcą oskarżonego jest Tomasz Osiecki. Anna Białęcka
Przesłuchiwany przez sąd świadek niewiele pamiętał i ewidentnie gubił się w zeznaniach. Końca procesu nie widać.

Odbyła się kolejna sprawa w procesie przeciwko Mateuszowi S., który jest oskarżony o postrzelenie z wiatrówki 12-latka Grzesia Węglarza. Śrut ugodził chłopca w plecy, tuż obok kręgosłupa. Na szczęście, po przeprowadzonej operacji, zdrowiu gimnazjalisty nic nie zagraża. Do tego zdarzenia doszło w lipcu 2013 roku. Z aktu oskarżenia wynika, że oddał strzały do chłopca, a wcześniej do gołębia, z okna mieszkania swojego kolegi.

Proces ruszył w tym roku. Podczas pierwszej sprawy przesłuchanych zostało część świadków. Tym razem sąd przesłuchał właściciela mieszkania, a zarazem kolegę oskarżonego, z którego, jak wnosi oskarżyciel, padły strzały. - Tamtego dnia byłem po nocce - opowiadał świadek, który pracuje w firmie ochroniarskiej. - Mateusz przyszedł do mnie koło południa. Wcześniej spotkałem się z kolegą i moją dziewczyną, odwiedziłem ich w pracy. Kiedy przyszedł oskarżony, zasnąłem. Obudziło mnie pukanie do drzwi policji. Zobaczyłem, że na fotelu śpi Mateusz, też się obudził. W kuchni leżała fifka, być może się wcześniej odurzał, ale nie widziałem. Ja się nie odurzałem.

Prokurator próbowała dociec, na jakiej to "nocce" pracował świadek, bo z informacji uzyskanych w jego miejscu pracy miał tej nocy wolne. - Czasami jeżdżę jako kierowca, na przykład wiozę kogoś na lotnisko, ale nie pamiętam gdzie wtedy jechałem i z kim - odpowiadał świadek.

Podczas kolejnej sprawy sąd przesłucha biegłych z zakresu balistyki. - Według ich opinii, strzały musiały paść z okien sąsiedniego budynku, a nie tego w którym przebywał oskarżony - powiedział nam adwokat Tomasz Osiecki. - Są też wątpliwości co prawidłowego zabezpieczania broni i śladów na niej.

Przesłuchany zostanie także Grzesiu, ale w tzw. niebieskim pokoju, w obecności psychologa.

Zobacz też: Tych ludzi szuka lubuska policja - część 1 (zdjęcia)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska