Juventus - AS Monaco (gdzie na żywo, w tv i online)
Spotkanie Juventusu Turyn z AS Monaco można będzie obejrzeć 14 kwietnia o godz. 20.40 na kanale NSport+.
żródło: Foto Olimpik/x-news
- Mimo paru problemów personalnych sprawa awansu powinna rozstrzygnąć się już w Turynie. Juventus nabrał pewności siebie. Pokonanie Borussii dodało im przekonania, że są w stanie wiele osiągnąć - uważa Tomasz Lipiński, ekspert nc+.
Real - Atletico (gdzie na żywo, w tv i online) - zapowiedź 1/4 finału Ligi Mistrzów (wideo)
12 lat - tyle kibice i piłkarze Juventusu czekają już na awans do półfinałowych rozgrywek Ligi Mistrzów. W pamiętnym wówczas meczu w sezonie 2002/2003, piłkarze Starej Damy wyeliminowali Real Madryt, zaś w finale ulegli Milanowi. Barierą, jakiej Juventus nie jest w stanie ostatnimi czasy pokonać, to ćwierćfinał. Tym razem krok do 1/2 Champions League wydaje się być bardziej realny, aniżeli w 2012 roku, kiedy przegrali z Bayernem Monachium.
Mecze na własnym boisku zawsze są postrzegane jako łatwiejsze i pewniejsze dla drużyny gospodarzy. Niestety w przypadku Juventusu reguła ta nie potwierdziła się podczas spotkania z Borussia, którą udało się pokonać 5:1, ale dopiero w rewanżu na wyjeździe.
1/4 finału Ligi Mistrzów: Juventus - AS Monaco
Juventus ma marzenie, na które czeka od 1996 roku - wygrać Ligę Mistrzów:
L. Bonucci: AS Monaco nieprzypadkowo dotarło do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Oglądaliśmy ich rywalizację z Arsenalem, ich najgroźniejszą bronią są kontry. Ma je kto wykańczać, bo Dimitar Berbatov to jeden z najlepszych napastników w Europie
- Przed losowaniem ćwierćfinałów miałem dwie, trzy drużyny, na które chciałem trafić, bo w teorii wydawały się słabsze od pozostałych. Wprawdzie Monaco było jedną z nich, ale to niebezpieczny zespół. Paradoksalnie bardziej na wyjazdach, niż u siebie. Dlatego nie możemy myśleć o tym, że jesteśmy faworytem, bo wtedy łatwo przegrać - ocenił w rozmowie z "L'Equipe" Gianluigi Buffon.
M. Allegri: Wszystko robiliśmy źle. Zlekceważyliśmy przeciwnika i zostaliśmy ukarani. Wiele zmian w składzie nie jest usprawiedliwieniem beznadziejnej gry.
Ostanie spotkanie Juventusu z Parmą zakończyło się sensacyjną porażką 0:1. Taki zespół nie może sobie pozwolić na tak słabą grę. Jeśli kiepska gra powtórzy się podczas wtorkowego spotkania z AS Monaco, podopieczni Massimiliano Allegri'ego po raz kolejny będą musieli obejść się smakiem dalszych rozgrywek, a sam półfinał oglądać co najwyższej z trybun, bądź przed telewizorami.
We wtorkowej potyczce nie zagrają Paul Pogba, Kwadwo Asamoah i Martin Caceres. Wracają za to Stephan Lichtsteiner i być może Andrea Barzagli. - Po ośmiu miesiącach leczenia kontuzji i pięciu meczach potrzebuje odpoczynku. To normalne i ważne, by wykluczyć ryzyko odnowienia urazu - tłumaczył Allegri. Z czasem walczy Andrea Pirlo. Trener jest dobrej myśli. Pomocnik w kadrze jest, ale czy zagra od pierwszej minuty, okaże się kilka godzin przed meczem.
Przeczytaj też:Znamy pary 1/4 finału Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Zobacz kto z kim zagra? (wideo)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?