Wpis Zbigniewa Stonogi na portalu społecznościowym, w którym deklaruje przekazanie pani Izie samochodu.
(fot. facebook.com)
Złodziej ukradł samochód z wózkiem dla niepełnosprawnego dziecka. Matka prosi o pomoc
Dramat pani Izy Jasińskiej i jej 8-letniego, niepełnosprawnego synka Wiktora rozpoczął się 1 kwietnia. Wtedy złodziej ukradł mazdę, w której był specjalny wózek dla chłopca. Mimo apeli, bezduszny bandyta nie zwrócił ani samochodu, ani wózka. O sprawie zrobiło się głośno w całej Polsce. Pomoc w kupnie specjalnego wózka zaoferowały władze gminy i powiatu gorzowskiego.
Tymczasem w poniedziałek, 13 kwietnia, na portalu społecznościowym facebook Zbigniew Stonoga zadeklarował przekazanie pani Izie samochodu, którym mogłaby przewozić niepełnosprawnego chłopca. Przedsiębiorca jest osobą znaną w internecie.
Zasłynął m. in. z kontrowersyjnych opinii na temat polskiej klasy politycznej. Internauci znają go też z filmu, na którym wyrzuca ze swojego komisu policjanta.
- Znalazłem informację o pani Izie i jej synu, dlatego postanowiłem pomóc. Handluję samochodami na dużą skalę i tak się złożyło, że akurat mam auto, które będzie dobre dla pani Izy i jej synka. Citroen C4 picasso dojedzie do Deszczna na lawecie w najbliższy piątek. Zastanawiam się jeszcze, jak go przekazać. Być może będzie to w formie darowizny, ale w tym chorym kraju wszystko jest możliwe, więc może po prostu sprzedam go pani Izie za 5 zł - mówi darczyńca. Dodaje, że to nie pierwsza taka akcja w jego wykonaniu. - W czasie ostatnich sześciu miesięcy pomogłem 15 osobom i kosztowało mnie to około 700 tys. zł - mówi Z. Stonoga. Samochód, który chce przekazać, jest duży, przestronny, wygodny i nowoczesny. Diler samochodowy dodaje, że trwa też zbiórka pieniędzy. - Ale nie po to, żebym zrekompensował sobie koszty przekazania samochodu, tylko po to, żeby przekazać Wiktorkowi jeszcze jakąś kwotę. Fajnie byłoby, gdyby razem z mamą mogli pojechać na jakieś wakacje - mówi darczyńca.
Citroen C4 picasso dojedzie do Deszczna na lawecie w najbliższy piątek 17 kwietnia
Pani Iza jest w szoku. - Jeszcze nigdy tak bardzo nie czekałam na piątek. Wciąż nie mogę w to uwierzyć - mówi kobieta.
Pomagają też władze powiatu gorzowskiego. - Sprawą zainteresowała się pani starosta. Trzeba przyznać, że to wyjątkowa i niezwykle dramatyczna sytuacja. Na polecenie starosty dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie przeanalizował możliwości pomocy kobiecie i jej dziecku. Podjęto decyzję, że pani Izie i jej synkowi zostanie przekazany wózek, fotelik samochodowy i siedzisko do domu - mówi Wiesław Ciepiela, rzecznik prasowy powiatu gorzowskiego.
O sprawie piszemy też w środowym (15 kwietnia), papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?