Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ile zarabia doradca prezydenta? To tajne przez poufne!

(tr)
Jacek Wójcicki nie chce ujawnić zarobków swojego doradcy.
Jacek Wójcicki nie chce ujawnić zarobków swojego doradcy. Tomasz Rusek
Od miesiąca gorzowski urząd odmawia nam podania informacji na ten temat. A przecież pensja doradcy jest płacona z naszych wspólnych pieniędzy.

Adam Piechowicz od 23 stycznia na podstawie umowy o pracę doradza prezydentowi Gorzowa. To uznany fachowiec, który ma na koncie m.in. pracę w zespole doradców premier Ewy Kopacz. Ile zarabia? - Taka wiedza nie podlega informacji publicznej - usłyszeliśmy w gorzowskim magistracie, gdy przed miesiącem zapytaliśmy o zarobki Adama Piechowicza. Gdy ujawniliśmy, że miasto odmówiło nam tej informacji, zaczął się jej domagać także Szymon Osowski, prawnik, który od lat walczy o jawność w instytucjach publicznych.

Do ponownego wysłania zapytania nakłaniała też Alina Czyżewska, która wspierała Jacka Wójcickiego w kampanii wyborczej. A radna Marta Bejnar-Bejnarowicz, radna Ludzi dla Miasta (to z tego grona prezydent wywalczył zwycięstwo w wyborach) zapewniła, że zarobki doradcy powinny być jawne. Nic w jej wypowiedzi nie było dziwnego: Ludzie dla Miasta wszak szli do rady właśnie z hasłami jawności i zapowiedzi zmian w zarządzaniu miastem, które miało stać się przejrzyste i otwarte dla obywateli.

Przeczytaj też:Mąż dał na kampanię Jacka Wójcickiego, żona dostała pracę

Ponowiliśmy więc zapytanie. Właśnie dostaliśmy odpowiedź od rzeczniki urzędu miasta Ewy Sadowskiej. I co? Ano.. ciągle nic. Zarobki doradcy prezydenta (powtarzamy: opłacanego z miejskiej kasy) zostaną tajne. Dlaczego?

Oto uzasadnienie urzędników prezydenta:
Co do zasady podanie zbiorczej informacji o wysokości wynagrodzeń wypłaconych doradcom Prezydenta za określone miesiące stanowi informację publiczną i podlega udostępnieniu. Udostępnienie bowiem zbiorczych danych o wydatkowanych środkach publicznych, które nie naruszy zasady prywatności takich osób, nie podlega ograniczeniom wynikającym z art. 5 ust. 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej. W Urzędzie Miasta zatrudniona jest jednak tylko jedna osoba na stanowisku doradcy. Oznacza to, że podanie informacji o wysokości wynagrodzeń wypłaconych doradcom Prezydenta w miesiącu styczniu i lutym 2015r. stanowiłoby w istocie udostępnienie informacji o wysokości wynagrodzenia wypłaconego jednemu pracownikowi Urzędu w miesiącu styczniu i lutym 2015 r. - czytamy w piśmie od E. Sadowskiej.

Dodatkowo informuje ona, że "jawność, przejrzystość oraz kontrola społeczna funkcjonowania Urzędu to wartości szczególnie istotne dla Prezydenta", ale doradca nie zgodził się na podanie zarobków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska