Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska po zaciętym boju w Dublinie remisuje z reprezentacją Irlandii. Do zwycięstwa zabrakło 4 minut...

Redakcja
29 marca w ramach eliminacji do EURO 2016 Polska reprezentacja na wyjeździe zmierzyła się z drużyną Irlandii. Po bardzo zaciętym spotkaniu, podopieczni Adama Nawałki zremisowali z gospodarzami 1:1 i potwierdzili swoją dobrą passę w fazie grupowej. Biało-czerowni z Dublina wrócą tylko z jednym punktem, ale utrzymają pozycję lidera w tabeli grupy D.

Irlandczycy przed meczem mieli świadomość, że jeśli nie wygrają z Polakami na stadionie w Dublinie ich sytuacja i tym samym droga do EURO 2016 bardzo się skomplikuje. Od początku spotkania Irlandia - Polska mieliśmy sporo walki w środku pola. Drużyny badały się wzajemnie, walczyły o każdy skrawek boiska, a w grę wdzierało się sporo chaosu - tego należało się spodziewać.

W ciągu pierwszych kilkunastu minut dało się zauważyć skrupulatne pilnowanie przez defensywę Irlandczyków**Roberta Lewandowskiego. Gracz Bayernu Monachium miał świadomość, że nie będzie to dla niego łatwy mecz i to właśnie na nim oraz na Arkadiuszu Miliku skupiona była największa uwaga obrony Irlandii. Obie drużyny w pierwszej części prezentowały ofensywny futbol i z sytuacji na murawie nie wynikało, że mecz mógłby zakończyć się bezbramkowym remisem. Bardzo dobrze w swojej roli spisywał się m.in. Sławomir Peszko i to właśnie on w 26. minucie otworzył wynik spotkania na 0:1 - Maciej Rybus znakomitym podaniem odegrał futbolówkę do Peszki, a ten ogrywając defensorów, technicznym strzałem na dalszy słupek pewnie pokonał Shaya Givena**.

Końcówka pierwszej połowy była bardzo nerwowa w wykonaniu podopiecznych Adama Nawałki. Zupełnie tak, jakby już myśleli o tym, aby znaleźć się w szatni, odpocząć i wyjść z nowymi siłami na drugą część meczu. Irlandczycy starali się za wszelką cenę pokonać Łukasza Fabiańskiego i mimo kilku dobry sytuacji strzeleckich, to biało-czerwoni schodzili na przerwę w lepszych nastrojach - nasza defensywa za każdym razem wychodziła obronną ręką z opresji, gdzie świetnie pracował m.in. Kamil Glik, który starał się kierować wydarzeniami przed naszym polem karnym.

O bardzo zaciętej pierwszej połowie, pewnej irytacji oraz sportowej złości reprezentacji Irlandii świadczy m.in. fakt ostrej gry, do jakiej drużyna ta przyzwyczajała nas wielokrotnie. W cigu 45. minut, piłkarze Martina O'Neilla zarobili trzy żółte kartki.

Drugą połowę spotkania rozpoczęli Polacy, ale już po kilku minutach dało się zauważyć pogoń gospodarzy za wynikiem - prezentowali zdecydowanie lepszy futbol, aniżeli w pierwszej części spotkania. Dużo szczęścia biało-czerwoni mieli w 52. minucie, kiedy Paweł Olkowski, podbijając dośrodkowanie z lewego skrzydła Robbie'ego Brady'ego był o włos od zdobycia gola samobójczego - piłka w tej sytuacji odbiła się od lewego słupka bramki Łukasza Fabiańskiego.

Niesamowicie zmotywowani Irlandczycy atakowali w drugiej połowie bramkę Polaków, ale zarówno Wesley Hoolahan, jak i Marc Wilson nie razili skutecznością. Nie było wątpliwości, kto dyktował warunki w drugiej części spotkania. Po raz drugi bardzo groźnie pod bramką Łukasza Fabiańskiego było w 72. minucie, kiedy to genialną interwencją popisał się nasz goalkeeper - Polakowi udało się sparować piłkę na słupek i ponownie mogliśmy mówić o szczęściu.

Adam Nawałka słusznie przy każdej możliwej okazji "demonicznym" wzrokiem mierzył reprezentantów Polski. Selekcjoner zdawał sobie sprawę o jaką stawkę toczy się walka, a chaotyczna i miejscami brutalna gra w ostatnich 15 minutach nie napawała optymizmem. Potwierdzeniem tego faktu była ponowna bardzo groźna akcja gospodarzy z 83. minuty, w której na nasze szczęście i tym razem niecelnym strzałem z kilku metrów popisał się Seamus Coleman.

Sędzia doliczając 5 minut do regulaminowego czasu gry, zapewnił wszystkim kibicom na trybunach i przed telewizorami dodatkowe emocje. Po rzucie rożnym w pierwszych sekundach doliczonego czasu, defensorzy Adama Nawałki kompletnie pogubili się w polu karnym, a Irlandczycy dopięli swego - Shane Long zdobywając bramkę wyrównującą, zapewnił swojej drużynie remis.

Wzorowo w całym spotkaniu radził sobie w bramce Łukasz Fabiański. To m.in. dzięki jego interwencjom, przy akcjach, po których teoretycznie powinny paść bramki dla gospodarzy, zdołaliśmy wyjść obronną ręką. Końcowy wynik meczu 1:1 w pełni odzwierciedlał walkę, która toczyła się na boisku - ta towarzyszyła reprezentacjom Polski i Irlandii do ostatniego gwizdka.

Statystyki meczu Irlandia - Polska

Skład reprezentacji Irlandii:
Shay Given, Seamus Coleman, John O'Shea, Marc Wilson, Robbie Brady, Wesley Hoolahan, Glenn Whelan (w 83. minucie zmieniony przez Shane Longa), James McCarthy, Aiden McGeady (68' James McClean), Robbie Keane, Jonathan Walters.

Skład reprezentacji Polski
Łukasz Fabiański, Paweł Olkowski, Łukasz Szukała, Kamil Glik, Jakub Wawrzyniak, Sławomir Peszko (w 87. minucie zmieniony przez Michała Kucharczyka), Grzegorz Krychowiak, Tomasz Jodłowiec, Maciej Rybus, Robert Lewandowski, Arkadiusz Milik (w 84. minucie zmieniony przez Sebastiana Mile).

Żółte kartki:
Irlandia: Wesley Hoolahan 25', John O'Shea 32', Seamus Coleman 45', Marc Wilson 71', James McCarthy 86'

Polska: Kamil Glik 50', Łukasz Szukała 59', Sławomir Peszko 86'

Bramki:
Irlandia: Shane Long 90+1'

Polska: Sławomir Peszko 26'

Przeczytaj też:Znamy pary 1/4 finału Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Zobacz kto z kim zagra? (wideo)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska