Studentów zmuszono na przyjście na konferencję Andrzeja Dudy?

Wystąpieniu Andrzeja Dudy przysłuchiwało się kilkaset osób, wśród których dominowali studenci zaoczni Wyższej Szkoły Pedagogiki i Administracji w Poznaniu. To ona była bowiem organizatorem konferencji. Tłumy na sali wykładowej nie powinni dziwić, bo część studentów nie pojawiła się tam z własnej woli. - Na planie zajęć pojawiła się informacja, że jest taka konferencja i mamy w niej uczestniczyć w ramach zajęć - przyznawali anonimowo niektórzy studenci. Byli też jednak tacy, którzy pojawili się na niej dobrowolnie, a o obowiązku uczestnictwa nic nie słyszeli.

Większość słuchaczy pozytywnie oceniła wystąpienie Andrzeja Dudy i po zakończeniu nagrodziła go gromkimi brawami. Wiele osób podkreślało zwłaszcza, że był świetnie przygotowany merytorycznie. - Miał również bardzo dobry kontakt z publicznością, nie było żadnych szmerów i rozmów między słuchaczami - zachwalała wystąpienie kandydata PiS na prezydenta Elżbieta Olszak. A jej słowa potwierdzała Katarzyna Perek. - Słuchałam z dużym zainteresowaniem. Był bardzo dobrze przygotowany merytorycznie. Myślę, że w przyszłości może być dobrym prezydentem - wyjaśnia.

Nie każdemu jednak wystąpienie Andrzeja Dudy przypadło do gustu. Niektórzy słuchacze odebrali je przede wszystkim jako element kampanii wyborczej. - Andrzej Duda nawiązywał stale do obowiązków prezydenta i mówił, co by zrobił w danej sytuacji. Miałem wrażenie, że to był trochę wiec wyborczy, a nie konferencja naukowa - opowiadał Artur.

W trakcie wykładu Andrzej Duda podkreślał, że prezydent powinien zwracać uwagę na interesy społeczeństwa i państwa. - Istotniejsze powinny być jednak potrzeby społeczeństwa, bo bez niego państwo nie da rady funkcjonować - mówił. Na konferencji nie zabrakło również poznańskich radnych z PIS. - Dla mnie to jedyny kandydat, który daje nadzieję na zmiany, których potrzebujemy. Wybór tego kandydata byłby udany - przekonywał Janusz Kapuściński.

Oferty pracy z Twojego regionu